Loading…

Mechanik Warszawa

Serwis Sprzętów i Pojazdów w Warszawie
Kontakt Mechanik i Elektryk

36 thoughts on “Fiat 125p 1968r. – Oto prawdziwa legenda PRL-u

  1. Coraz więcej jest samochodów zabytkowych na wpi naprawdę sporo osób w Konstancinie ma fajne samochody wystarczy latem pojechać w ciepła niedzielę do Kcn i spotkamy na bank parę fajnych aut mieszkam niedaleko i wiem co mówię.Oczywiście jakieś ferari t starostę co jeździ ten Siwy pan też latem widuje a to naprawdę fajne ferari nie to co te nowe…Są posesję tsm co mają po 2 rojsorsy i 2audi r8 sam znam 2takie miejsca myślę że mało w Polsce jest tyle fajnych aut jak w Kcn!!!!!

  2. Jakie kurwa wloty ? do czego wloty ? Wlot powietrza w 125p znajduje sie w rynnie podszybia a w tylnych slupkach znajduja sie wywietrzniki kabiny i nimi powietrze wylatuje a nie wlatuje. Tak samo Astra F GSI ma na masce wyloty goracego powietrza z komory a nie wloty do chlodzenia nadkoli . Co za barany

  3. Mialem 3 Fiaty 125 w czasie PRL-i podzielam opinie z LIQ -syf!!I wlasnie taki "przemysl" produkujacy takie "cuda" "zlikwidowala"Nam ta niedobra Unia!! Cale szczescie! A do najczestrzych usterek dodal bym nieszczelnosc wysprzedlika-katastrofa!

  4. Mam takiego samego. Z 68 roku. Stan kolekcjonerski, bez przeróbek, pali i jeździ. Kolor kość słoniowa. Dobrze zabezpieczony, praktycznie brak korozji. Zastanawiam się nad sprzedażą.

  5. Małotaly piszą o tych tworach FSO jakby to były co najmniej mercedesy. Prawda jest taka, ze teraz mają one wartość sentymentalną a jako samochody były fatalne. Fiat 125p po przejechaniu 120kkm nadawał się do kapitalnego remontu a po 10 latach był pordzewiały jak ser. W zimowe poranki (-20 czy -30 stopni)należało się modlić, aby odpalił, wiecznie klepiące zawory, wysokie spalanie, fatalne hamulce itd. Syrenką strach było jechać w dalszą (200-300km) trasę bez części zamiennych, półośki ukręcały się z byle powodu. Dzisiejsze pojazdy, są bardziej skomplikowane, ale 100-200kkm dla nich to żaden przebieg a wycieczka po Europie to nie wyczyn i byle jakim współczesnym samochodem bez problemu można pojechać i wrócić cało bez niespodzianek.

  6. Nie do Warszawy nie używano maszyn!!!Może klepano wszystko ręcznie gówno prawda,wujas kolegi robił śrubki,od pierwszych warszaw i,do lanosa i matiza i pewne elementy zostały stałe.Tłocznie też te same klepały blachy,dla pierwszych i ostatnich aut w FSO,szkoda.Mimo ładnej budy,jak na 68 rok stare to było.Jestem fanem marki ale i realistą.Mechanika starsza niż buda itp i itd.A o teile się nie martwcie kto szuka ten znajdzie.

  7. Mój dziadek miał Dużego Fiata, nie raz na wakacje z moją rodziną do Bułgarii właśnie nim jeździli i nigdy nie zawiódł. Jedyne co to był problem z temperaturą, zapakowani w 5tkę + Bagaż silnik trochę się pocił.

  8. u mojej babci stoii na wsi taki fiat własnie z początku produkcji z przebiegiem mniejszym niz 5tyśkm… i tylko zal patrzec bo stoii i niszczeje… chciałem go kiedyś odkupic ale niestety nie udało się a szkoda :/

  9. "Gdybym to ja miała kluczyki do fiata (…)
    była bym na co dzień wierną niewolnicą
    prowadziłabym je najlepsza ulicą i szosą
    gdzie oczy poniosą, gdzie koła poniosą."

    To słowa piosenki Danuty Rinn na 25-lecie fiata i te właśnie słowa nejlepiej opisują co czuję.

  10. Szkoda, że tak mało jest takich zapaleńców jak my. Ja odrestaurowałem ładę 2106. Super staruszek, mam nadzieję, że coraz częściej będę spotykał na trasie zabytkowe auta 🙂

Dodaj komentarz

mersin escortmersin escort Zadzwoń do nas!