Czy warto naprawiać uszkodzony alternator, a może lepiej go po prostu wymienić na inny w pełni sprawny?
Jeśli jest czas i lubimy się bawić w garażu, to warto naprawiać, bo to fajna zabawa, ale gdy chcemy mieć szybko problem z głowy, to lepiej wymienić i od razu problem rozwiązany.
Tu zobacz, co jest powodem, gdy na zapłonie działa wspomaganie kierownicy, a na desce rozdzielczej brak wskaźnika akumulatora na zapłonie: https://youtu.be/4qj9M0ORzVQ
💡 Pytania, uwagi, wątpliwości, propozycje pisze w komentarzu pod filmem. 😀
❗️ Subskrybuj kanał „ForumWiedzy”, by nie przegapić nowych filmów 👀
🎥 Udostępnij ten film swoim znajomym w mediach społecznościowych 👨👩👦👦
W moim jest tak, że było bez obciążenia i z obciążeniem było jakieś 13.6 – 13.2 V Tzn 13.2 V jak się rozgrzał ! Rozgrzany ładuje jeszcze gorzej. Wkurzyłem się bo po wymianie regulatora napięcia, przy obciążeniu obroty na chwilkę spadają… No i też mi tak cierwka jak u Ciebie 😅
to auto przeżyje jego i jego dzieci lol a co do tytułu czy warto naprawiać uszkodzony alternator? to chyba nie trzeba doradzać bo w polsce większa liczba ludności to janusze
Ja sobie sam zrobiłem alternator – nowe łożyska, komutator, regulator i przeczyszczenie. Roboty trochę było ale warto. Kupując używany możesz trafić na dobry, albo na taki co ma już np. zjechane szczotki lub komutator wytarty i długo nie podziała. Można także trafić dobrze. Ps. Vectra C ma tak że startuje od ok. 14.3V i później napięcie ładowania spada do ok. 13.8 i tak się utrzymuje. Po prostu jak akumulator jest doładowany to obniża napięcie żeby go nie męczyć.
Wiele zależy od tego jakim autem jeździmy jak daleko i czy wiążemy z nim dalszą przyszłość. Jak tutaj masz na wierzchu alternator to spoko taka podmiana chociaż ja bym osobiście sprawdził szczotki w jakim są stanie. W niektórych autach wyjęcie alternatora zajmuje kilka godzin i wsadzanie byle czego mija się z celem lepiej regenerować i to na dobrych podzespołach.
Gorzej jak zakupiona używana część już też nadaje się do regeneracji. Raz miałem problem z ładowaniem w samochodzie i objawy były takie że po dodatniu gazu ładowanie było 13V a bez gazu nie było wcale i świeciła się lampka ładowania na liczniku. Okazało się że główny bezpiecznik był przepalony ale w taki sposób że nie było widać że jest przepalony i po dodaniu gazu trochę prąd przepływał przez niego. Alternator dostał nowe szczotki przez ten bezpiecznik.
A według Twojego miernika zamontowany alternator nie reguluje napięcia, opada ono o chyba 0,7V i to by świadczyło o problemie z alternatorem, o ile obroty nie spadają akurat
Wszystko fajnie ale jaką masz pewność że kupiona część nie padnie po kilku tygodniach/miesiącach? Jeśli tak to co, kupisz kolejną i kolejną? To jest zawsze loteria. Wg mnie lepiej byłoby w takim przypadku zrobić regenerację. Wtedy masz pewność że sprzęt jest sprawny i pośmiga jeszcze długi czas.
Pod warunkiem że trafisz na uczciwego sprzedawcę, który rzetelnie opisze dany podzespół. Używanej kilka lat chłodnicy klimy/skraplacza raczej bym nie polecał – rozszczelniony układ zacznie degradować się od środka, a tego nikt nie jest w stanie zweryfikować. "Niemiec płakał jak sprzedawał. Do tej pory dzwoni posłuchać pracy silnika" xD
Ja postanowiłem oddać do regeneracji swój alternator, ale na wszelki wypadek zakupiłem drugi na szrocie, żeby móc samemu sobie przy nim pogrzebać bez uziemiania auta. Swoją drogą ta regeneracja śmierdzi mi bublem, albo problem z ładowaniem leży zupełnie gdzieś indziej…
Zgadzam się w 100% kupowałem używane 2 alternatory do dwóch samochodów cena 50 zł na szrocie od roku działa rewelacyjnie ładowanie jak w nowym , drugi zakupiony pół roku temu na allegro za 60 zł również działa poprawnie , polecam kupowanie używanych alternatorów z stacji demontażu pojazdów ponieważ nikt nie oddaje auta do kasacji z powodu zepsutego alternatora więc jest znikoma szansa że trafi się nam uszkodzony egzemplarz natomiast jeśli tak się stanie mamy gwarancję rozruchową 14 dni abyśmy wszystko sobie sprawdzili , dodatkowo przemawia aspekt ekologiczny by nie generować niepotrzebnych elektro śmieci i eksploatować części nadal dobre już wyprodukowane .
Na Twoim miejscu zrobiłbym regenerację tego alternatora. Wtedy masz jak nowy na kolejne lata a używany to nigdy nie wiadomo. Nigdy nie wiesz jak długo pociągnie a Ty tym autem robisz dużo km chyba
Ja mam bmw f01, padł alternator i po tegenracji okazało się ze napięcie jakie daje to 15,2V, gdzie przy Aku AGM powinno być max 14,7. Przy okazji borykałem się pd dłuższego czasu, ze auto traciło moc po przekroczeniu 140 km/h . I uwaga – winowajca była klemą minusowa (nie plus), która ma maly sterownik . . Koszt z Allegro 50 zł – dwa miesiące szukania, sprawdzone obie turbiny, egr, czujniki; przy okazji łańcuch nowy wpadł .
Mój alternator ostatnio robi fochy i po odpaleniu daje 14,2V ale po chwili już jest 13,6 a po powiedzmy 1km 13V i na ten moment spadało nawet do 12,4V po dłuższej drodze. Za dzień dwa jadę w trasę i nie zdążę już go wymienić, jak patrze po cenach to nie opłaca się samemu naprawiać. Sam regulator to wydatek 70zł a nie ma pewności że to regulator bo stojan może mieć przebicie itd. Regenerowany kosztuje do 200zł a na szrocie krzyczą od 100+ za nieznany stan.
ok, tylko gorzej jak ten używany też już wiekowy padnie po tygodniu, lepiej wymienić łożyska itp.i mieć gwarancje chociażby na rok
Tylko regeneracja 500-700zł ASO i przejeździ jeszcze 15 lat
Kto normalny w dzisiejszych czasach kupuje używany alternator,nie długo co po nie którzy będą żarówki używane kupować.
W moim jest tak, że było bez obciążenia i z obciążeniem było jakieś 13.6 – 13.2 V
Tzn 13.2 V jak się rozgrzał ! Rozgrzany ładuje jeszcze gorzej.
Wkurzyłem się bo po wymianie regulatora napięcia, przy obciążeniu obroty na chwilkę spadają…
No i też mi tak cierwka jak u Ciebie 😅
Chej zerknąbyś na mój problem z nie działają klawiaturą w laptopie lenowo pod filmem
Sprzedaj tego trupa
Ten alternator i tak chyba cos nie tak ma spadki napiecia i 50 zl w plecy i nastepne 50 zl tak az bedzie dobrze
to auto przeżyje jego i jego dzieci lol a co do tytułu czy warto naprawiać uszkodzony alternator? to chyba nie trzeba doradzać bo w polsce większa liczba ludności to janusze
Ja sobie sam zrobiłem alternator – nowe łożyska, komutator, regulator i przeczyszczenie. Roboty trochę było ale warto. Kupując używany możesz trafić na dobry, albo na taki co ma już np. zjechane szczotki lub komutator wytarty i długo nie podziała. Można także trafić dobrze. Ps. Vectra C ma tak że startuje od ok. 14.3V i później napięcie ładowania spada do ok. 13.8 i tak się utrzymuje. Po prostu jak akumulator jest doładowany to obniża napięcie żeby go nie męczyć.
Wiele zależy od tego jakim autem jeździmy jak daleko i czy wiążemy z nim dalszą przyszłość. Jak tutaj masz na wierzchu alternator to spoko taka podmiana chociaż ja bym osobiście sprawdził szczotki w jakim są stanie. W niektórych autach wyjęcie alternatora zajmuje kilka godzin i wsadzanie byle czego mija się z celem lepiej regenerować i to na dobrych podzespołach.
weź to zezłomuj i kup normalnie auto. A nie taki dziadowóz.
czemu ten nowy alternator spada czasami do 13v i potem wraca do normy? Przecież klime nie włączyłeś
Gorzej jak zakupiona używana część już też nadaje się do regeneracji. Raz miałem problem z ładowaniem w samochodzie i objawy były takie że po dodatniu gazu ładowanie było 13V a bez gazu nie było wcale i świeciła się lampka ładowania na liczniku. Okazało się że główny bezpiecznik był przepalony ale w taki sposób że nie było widać że jest przepalony i po dodaniu gazu trochę prąd przepływał przez niego. Alternator dostał nowe szczotki przez ten bezpiecznik.
A według Twojego miernika zamontowany alternator nie reguluje napięcia, opada ono o chyba 0,7V i to by świadczyło o problemie z alternatorem, o ile obroty nie spadają akurat
Warto jeśli to łożyska moim zdaniem lub ma wymienny regulator ale czy mi by się chciało 😅😅
Gdybyś miał zmienić auto na nowe to jaką markę byś wybrał? Tylko nie mów że Opel 🙂 pozdrawiam
Wszystko fajnie ale jaką masz pewność że kupiona część nie padnie po kilku tygodniach/miesiącach? Jeśli tak to co, kupisz kolejną i kolejną? To jest zawsze loteria. Wg mnie lepiej byłoby w takim przypadku zrobić regenerację. Wtedy masz pewność że sprzęt jest sprawny i pośmiga jeszcze długi czas.
Jak się jeździ koło komina to by się zgadzało a pojedz za granicę .
Pod warunkiem że trafisz na uczciwego sprzedawcę, który rzetelnie opisze dany podzespół. Używanej kilka lat chłodnicy klimy/skraplacza raczej bym nie polecał – rozszczelniony układ zacznie degradować się od środka, a tego nikt nie jest w stanie zweryfikować. "Niemiec płakał jak sprzedawał. Do tej pory dzwoni posłuchać pracy silnika" xD
1:45 Czy "minus" nie powinien być podpięty do "masy" pojazdu?
Ja mierzyłem w prawie nowym fiacie 500 i miał 14,1V
ja zregenerowałem za 190 łożyska, regulator napięcia i komutator to drogo?
Panie! A z tym zepsutym?
Ja postanowiłem oddać do regeneracji swój alternator, ale na wszelki wypadek zakupiłem drugi na szrocie, żeby móc samemu sobie przy nim pogrzebać bez uziemiania auta. Swoją drogą ta regeneracja śmierdzi mi bublem, albo problem z ładowaniem leży zupełnie gdzieś indziej…
Czyli nie tylko mi się w tym tygodniu alternator zje*ał:/
Zgadzam się w 100% kupowałem używane 2 alternatory do dwóch samochodów cena 50 zł na szrocie od roku działa rewelacyjnie ładowanie jak w nowym , drugi zakupiony pół roku temu na allegro za 60 zł również działa poprawnie , polecam kupowanie używanych alternatorów z stacji demontażu pojazdów ponieważ nikt nie oddaje auta do kasacji z powodu zepsutego alternatora więc jest znikoma szansa że trafi się nam uszkodzony egzemplarz natomiast jeśli tak się stanie mamy gwarancję rozruchową 14 dni abyśmy wszystko sobie sprawdzili , dodatkowo przemawia aspekt ekologiczny by nie generować niepotrzebnych elektro śmieci i eksploatować części nadal dobre już wyprodukowane .
Na Twoim miejscu zrobiłbym regenerację tego alternatora. Wtedy masz jak nowy na kolejne lata a używany to nigdy nie wiadomo. Nigdy nie wiesz jak długo pociągnie a Ty tym autem robisz dużo km chyba
Ja mam bmw f01, padł alternator i po tegenracji okazało się ze napięcie jakie daje to 15,2V, gdzie przy Aku AGM powinno być max 14,7. Przy okazji borykałem się pd dłuższego czasu, ze auto traciło moc po przekroczeniu 140 km/h . I uwaga – winowajca była klemą minusowa (nie plus), która ma maly sterownik . . Koszt z Allegro 50 zł – dwa miesiące szukania, sprawdzone obie turbiny, egr, czujniki; przy okazji łańcuch nowy wpadł .
Mój alternator ostatnio robi fochy i po odpaleniu daje 14,2V ale po chwili już jest 13,6 a po powiedzmy 1km 13V i na ten moment spadało nawet do 12,4V po dłuższej drodze.
Za dzień dwa jadę w trasę i nie zdążę już go wymienić, jak patrze po cenach to nie opłaca się samemu naprawiać. Sam regulator to wydatek 70zł a nie ma pewności że to regulator bo stojan może mieć przebicie itd. Regenerowany kosztuje do 200zł a na szrocie krzyczą od 100+ za nieznany stan.
Ja mam alternator 90, jakie maksymalne napiecie powinien dawać taki alternator?
Na kłopoty…Ligęza.Pozdro Boguś!
Polecam AS-PL