Subskrybuj mój kanał: https://www.youtube.com/channel/UCQ1xVJRO5nJAqNGHnsa47bg?sub_confirmation=1
Pamiętajcie aby sprawdzić kalkulacje swojego samochodu i odebrać bonus 150 PLN! http://mubi.pl/patryk_mikiciuk150
Współczesne samochody mają niewiele wspólnego z tymi, którymi poruszaliśmy się jeszcze 20 lat temu. Są szybsze, bezpieczniejsze, bardziej komfortowe, bardziej ekonomiczne i bardziej przyjazne środowisku. Jeszcze dziesięć lat temu dwulitrowy silnik benzynowy osiągał moc 130 – 140 KM. Obecnie dwulitrowy silnik wspomagany turbosprężarką osiąga ponad 200 KM zużywając przy tym porównywalne (jeśli nie mniejsze) ilości paliwa. Niby zewnętrznie samochody aż tak bardzo się nie zmieniły, jednak pod pokrywą karoserii skrywa się najnowsza technologią i najnowsze osiągnięcia informatyczne, z którymi należy obchodzić się z szacunkiem.
Jeśli chcesz wziąć udział w odcinku wyślij swoje zgłoszenie na adres Autohistorie@gmail.com
Takie liczenie jest o kant du…. To tylko teoria i to na nowym aucie. A jak to będzie z tym zasięgiem po 5latach? Ile ten elektryk wtedy faktycznie przejedzie? Na krótkie trasy to może ale jak dalej to jazda jak starym ziłem. Tu się robi przerwy na ładowanie, a tam przerwy bo się grzał.
Panie Mikiciuk. Te twoje testy obrażają nas. ja zarabiam ok. 3000 zl , więc stać mnie na koło od Mustanga. Również w tych Automaniakach przeważnie było tak, że trzech podnieconych ludzików testowało wozy dla elit. A może tak porównać 10 letnią Renówkę w dieslu z jakimś ,, tanim" elektrykiem, na którego i tak nas nie będzie stać. Może to pocieszy nas. Bo jak do tej pory to Polacy w swoich gruzach cięgle są straszeni, że nie wjadą do miast itd. Prosimy o wzgląd na zwykłych ludzi, których Wy oglądacie tylko z okien tych waszych limuzyn.
To wszystko to są nowe auta,a przeciętny Kowalski jeździ trochę starszym,wiemy po laptopach ,telefonach jak takie baterie trzymają.Niesety polityka jest taka żeby promować elektryki.
W chłodne dni zasięg elektryka spada nawet dwukrotnie. Przykładowe źródło (do wyszukania w wyszukiwarce po haśle: Geotab analysis of over 5 million trips shows how heat and cold affect electric vehicle range). Cytat z artykułu: the average EV was capable of using about 54 per cent of its rated range at -15°C. I żeby uzupełnić temat zasięgu elektryków: przykładowo, kiedy temperatura wzrasta powyżej 40°C, zasięg elektryka spada do około 60% (odsyłam do wykresów ze wspomnianego artykułu), a kiedy auto postoi sobie z tydzień w takiej pogodzie, to jego bateria jest wydrenowana (energia poszła na jej chłodzenie).
Brzmi trochę jak opłacona reklama, tylko przez kogo? Jak policzymy do tego koszt serwisu elektryków, a takiego diesla – to okaże się że różnice sa ogromne, i lepiej jeździć dieslem, ktory będzie tańszy w serwisie. Uznajmy że oprócz paliwa, które zużywamy, zuzywają się także części, jak przyjdzie zrobić serwis, elektryk będzie dużo droższy. Dodajmy do tego wiek auta- już diesle/benzyny w porównaniu do starszych aut, potrafia się psuć po kilku latach, tak nie chce myśleć jak jeb@#@ie sie elektronika w takim elektryku po 7-10 latach. (w porównaniu że jednym z moich aut jest BMW E39 528i które jeździ do dziś , i pewnie przejeździ moje E92 M3).
Jeśli chodzi o tunel aerodynamiczny to nie wiem jak to jest ze spalaniem ale poruszam się renault espace i często spotykam się z sytuacją że jakiś rajdowiec w skodzie Fabii próbuje mnie poganiać i w momencie jak mu zjeżdżam na prawy pas tak jakby mu połowę mocy odebrało. Mam wrażenie że mimo wszystko te opory są inne przy jeździe za większym. Może jazda za tirem nie ma sensu ale jazda za minivanem już może ma. A jeśli chodzi o samą jazdę espacem to paradoks jest taki że powyżej setki spalanie jest stałe. Nie ważne czy jadę 101 czy 170, pali zawsze 8l
Różnica w cenie między dieslem a elektrykiem jest bardzo duża na niekorzyść elektryka. Nawet jeśli będziemy ładować elektryka w domu to różnica w cenie zwróci się za kilka lat. Tylko za kilka lat jaki będzie zasięg elektryka? W dieslu po kilku latach zbiornik paliwa raczej się nie skurczy. Pozdrawiam
Patryk nie kompromituj się ten test jest bardzo mało miarodajny zrób go na dystansie 200 km 100 po mieście i 100 po autostradzie 140km/h i okazuje się że ford zużyje 30 kWh na 100 km x 2.30zł ładowarka 80kw i Mercedes łyka 7,5 w tym trybie i jest katastrofa dla elektryka bo w Mietku zostaje kolejne 600 km zasięgu a ford krzyczy zjedź i mnie ładuj przez około godzinę. Podawanie ceny 60gr za kilowat bez kosztów przesyłu abonament to jak podawanie 90 $ za baryłkę ropy czyli 159L.
Trochę nie miarodajny test zużycia z komputera – wyświetlacza. Przydałby się test realny. Zatankowane do pełna i naładowane akumulatory do pełna – przejechanie 100 km i znowu tankowanie i ładowanie akumulatorów. Wtedy i tylko wtedy wyjdzie realne zużycie.
Liczniki zużycia przekłamują o 0,3 do nawet 1 litra na 100 km w przypadku samochodów spalinowych.
W elektryku trzeba doliczyć straty na kablu ( czyli realny prąd zużyty na doładowanie akumulatora ).
@Patryk Mikiciuk. Najbardziej podobał mi się materiał o #Ford Eksplorer, który w tej wersji jest rewelacyjnym samochodem. Szkoda tylko, że samochód ten jest dla osób z bardzo zasobnym portfelem. W Stanach może go sobie kupić prawie każdy (nie będę się rozwodził na siłą nabywczą pieniądza itd.) i jeździć tanio i eko. Chętnie wymieniłbym mojego RR TDV8 na taki egzemplarz, by na co dzień jeździć na krótkich dystansach na energii elektrycznej, a w weekend czy wakacje mieć czym pociągnąć ciężką przyczepę kempingową nad wodę czy gdzieś na odludzie.
4k PLN na 10k km? To teraz porównajmy ceny zakupu auta A z dieslem i identycznego auta B z elektrykiem i po jakim ile trzeba przejechać by różnica w cenie zakupu się zwróciła… przykładem mercedesa GLC w bazowej wercji 190k zł a EQC 306k zł. Różnica (116k zł : 4k zł) x 10k km = 28 x 10k km = 280k km. Po takim dystansie elektryk się zwróci. Oczywiście jeśli nawet weźmiemy pod uwagę ceny serwisu i części zamiennych, to robocizna przy elektryku będzie znacznie droższa (bo mechanik musi mieć uprawnienia SeP). Jedni jeżdżą rocznie ok 15k km inni po 50k km. W drugim przypadku prawie 6 lat jazdy by wyjść na zero. W pierwszym cykl życia auta pewnie nie był kalkulowany bo mało kto trzyma auto 18 lat, poza tym baterią po gwarancji nikt nie będzie robić. Reasumując. Elektryk się opłaca, jeśli robisz po głównie po mieście i okolicy przynajmniej kilka tysięcy km miesięcznie i masz swobodny dostęp do ładowarki nawet z mieszkania czy domu. I pod warunkiem że planujesz kupić auto na te minimum 6 lat.
Różnica w cenie zakupu samochodu to minimum 150 tyś PLN. Czyli przy założeniu 20 tyś km przebiegu rocznie różnica zwróci się po 19 latach, a później to już czysty zysk👍
Patryku bardzo fajnie ale zapomniałeś o podaniu ceny zakupu auta Zrób porównanie takich samych samochodów np.BMW X3 20D I BMW IX3 Zobacz jakie są koszta zakupu jednego i drugiego. Cena podstawowego BMW IX3 to 287500pln a BMW X3 to 221000pln. Więc zostaje nam 66500 pln różnicy na paliwo i jeszcze musimy doliczyć czas tankowania. Oczywiście na plus aut elektrycznych jest strefa parkowania i buspasy.
Uśredniając ładowanie domowe i w trasie można wziąć cenę 1.40zł i wyjdzie 31zł. Obecne ceny diesla są wysokie ale co gdy np będzie po 6zł albo po 5.50zł? Przyjmując obecną cenę i spalanie 7.6l mamy 59zł (7.75zł) a jak np będzie po 6 to 45,6zł i nie przejmujesz się zimą czy latem że tracisz na wydajności baterii. Zakup elektryka jest dużo droższy, naprawa jest dużo droższa. Można przyjąć, że w najlepszym momencie zaoszczędzimy 28k zł na 100ty km a w najgorszym 14.6k na 100tys km. Nie wiem czy przy zakupie nie wyjdzie taniej jednak kupić diesla czy benzyniaka a nawet wrzucić LPG. Owszem porównanie jest innej klasy aut moc, wyposażenie etc i nawet przyjmując, że zyskamy na elektryku 30k na 100 tys km to dalej średnio się opłaca bo większość taki przebieg robi w 5 lat i już myśli o sprzedaży auta a jedynie jakieś firmy w leasingu tłuką takie przebiegi w rok. Owszem są pojedyncze jednostki ale "Kowalski" robi 20k średnio na rok także cena zakupu elektryka a diesla średnio się kalkuluje nawet z dopłatami od rządu. Natomiast plusem są wymiany oleju i tutaj elektryk daje trochę oszczędności. Jak policzymy wymiany oleju co 10k to olej z filtrem olejowym (nie bierzemy pod uwagę kabinowego itp bo w elektryku też mamy do wymiany) sam olej z filtrem to koszt około 350zł to mamy na 10 wymian 3 500zł na plus ale dalej mało opłacalne są elektryki w zakupie. Używane kilku letnie? No też nie bo baterie są zużyte a wymiana/regeneracja jest droga oraz ewentualne koszta naprawy są dużo wyższe a AC? OC nie ma problemu i ceny są takie same jak spalinówek ale AC to już dramat 🙂 Ogółem Jak patrzymy tylko na oszczędność spalania to jest a cała otoczka to już porażka 🙂
Ojojoj Patryku jak dajesz tytuł CO SIĘ BARDZIEJ OPŁACA to nie mów o tym jeżdżeniu na zderzaku naczepy bo te film oprócz nas stałych widzów zobaczy też stado oszczędnie inteligentnych i będą to stosować a wtedy MUBI może się pogniewać 😄
A teraz, jaka jest roznica w cenie auta elektryka do Diesla i powiedzmy, zmiana auta co 5 lat, wtedy patrzysz srednio ile mil rocznie robisz i czy zaoszczedzone pieniadze zwroca sie za wyzsza cene auta i dopiero widzisz czy sie oplaca
Czy nie trzeba mieć wykupionego adonametu by korzystać z ładowarek? (najnowszy odcinek automaniaka) Wszystko fajnie ale co mają zrobić ludzie pewnie z 60 czy 70% społeczności która mieszka w bloku i nie ma Wallboxa? W okolicy kilku kilometrów mam 4 czy 5 stacji gdzie tankuje samochód przez 5 minut a do elektryka mam ciągnąć 100m przedłużacza z np 5 piętra?
z wszystkimi opłatami to prąd z grubo ponad 80groszy kosztuje ;(
Takie liczenie jest o kant du…. To tylko teoria i to na nowym aucie. A jak to będzie z tym zasięgiem po 5latach? Ile ten elektryk wtedy faktycznie przejedzie? Na krótkie trasy to może ale jak dalej to jazda jak starym ziłem. Tu się robi przerwy na ładowanie, a tam przerwy bo się grzał.
Panie Mikiciuk. Te twoje testy obrażają nas. ja zarabiam ok. 3000 zl , więc stać mnie na koło od Mustanga. Również w tych Automaniakach przeważnie było tak, że trzech podnieconych ludzików testowało wozy dla elit. A może tak porównać 10 letnią Renówkę w dieslu z jakimś ,, tanim" elektrykiem, na którego i tak nas nie będzie stać. Może to pocieszy nas. Bo jak do tej pory to Polacy w swoich gruzach cięgle są straszeni, że nie wjadą do miast itd. Prosimy o wzgląd na zwykłych ludzi, których Wy oglądacie tylko z okien tych waszych limuzyn.
To wszystko to są nowe auta,a przeciętny Kowalski jeździ trochę starszym,wiemy po laptopach ,telefonach jak takie baterie trzymają.Niesety polityka jest taka żeby promować elektryki.
Ten tablet, tak chu.. wygląda, ze nie wiem, jakby był wyciosany siekierą i przyklejony.
Moim zdaniem ten tablet w Fordzie jest stanowczo za maly
W chłodne dni zasięg elektryka spada nawet dwukrotnie. Przykładowe źródło (do wyszukania w wyszukiwarce po haśle: Geotab analysis of over 5 million trips shows how heat and cold affect electric vehicle range). Cytat z artykułu: the average EV was capable of using about 54 per cent of its rated range at -15°C. I żeby uzupełnić temat zasięgu elektryków: przykładowo, kiedy temperatura wzrasta powyżej 40°C, zasięg elektryka spada do około 60% (odsyłam do wykresów ze wspomnianego artykułu), a kiedy auto postoi sobie z tydzień w takiej pogodzie, to jego bateria jest wydrenowana (energia poszła na jej chłodzenie).
Brzmi trochę jak opłacona reklama, tylko przez kogo? Jak policzymy do tego koszt serwisu elektryków, a takiego diesla – to okaże się że różnice sa ogromne, i lepiej jeździć dieslem, ktory będzie tańszy w serwisie. Uznajmy że oprócz paliwa, które zużywamy, zuzywają się także części, jak przyjdzie zrobić serwis, elektryk będzie dużo droższy. Dodajmy do tego wiek auta- już diesle/benzyny w porównaniu do starszych aut, potrafia się psuć po kilku latach, tak nie chce myśleć jak jeb@#@ie sie elektronika w takim elektryku po 7-10 latach. (w porównaniu że jednym z moich aut jest BMW E39 528i które jeździ do dziś , i pewnie przejeździ moje E92 M3).
Jeśli chodzi o tunel aerodynamiczny to nie wiem jak to jest ze spalaniem ale poruszam się renault espace i często spotykam się z sytuacją że jakiś rajdowiec w skodzie Fabii próbuje mnie poganiać i w momencie jak mu zjeżdżam na prawy pas tak jakby mu połowę mocy odebrało. Mam wrażenie że mimo wszystko te opory są inne przy jeździe za większym. Może jazda za tirem nie ma sensu ale jazda za minivanem już może ma. A jeśli chodzi o samą jazdę espacem to paradoks jest taki że powyżej setki spalanie jest stałe. Nie ważne czy jadę 101 czy 170, pali zawsze 8l
Różnica w cenie między dieslem a elektrykiem jest bardzo duża na niekorzyść elektryka. Nawet jeśli będziemy ładować elektryka w domu to różnica w cenie zwróci się za kilka lat. Tylko za kilka lat jaki będzie zasięg elektryka? W dieslu po kilku latach zbiornik paliwa raczej się nie skurczy. Pozdrawiam
Patryk nie kompromituj się ten test jest bardzo mało miarodajny zrób go na dystansie 200 km 100 po mieście i 100 po autostradzie 140km/h i okazuje się że ford zużyje 30 kWh na 100 km x 2.30zł ładowarka 80kw i Mercedes łyka 7,5 w tym trybie i jest katastrofa dla elektryka bo w Mietku zostaje kolejne 600 km zasięgu a ford krzyczy zjedź i mnie ładuj przez około godzinę. Podawanie ceny 60gr za kilowat bez kosztów przesyłu abonament to jak podawanie 90 $ za baryłkę ropy czyli 159L.
Jakiż to samochód ładuje się "z gniazdka" 8 godzin???? Prędzej 28!
Dodajmy jeszcze koszty serwisu auta spalinowych. W elektryku zostaje tylko w filtr kabinowy i ewentualnie wielka niewiadoma żywotność baterii.
Trochę nie miarodajny test zużycia z komputera – wyświetlacza.
Przydałby się test realny.
Zatankowane do pełna i naładowane akumulatory do pełna – przejechanie 100 km i znowu tankowanie i ładowanie akumulatorów.
Wtedy i tylko wtedy wyjdzie realne zużycie.
Liczniki zużycia przekłamują o 0,3 do nawet 1 litra na 100 km w przypadku samochodów spalinowych.
W elektryku trzeba doliczyć straty na kablu ( czyli realny prąd zużyty na doładowanie akumulatora ).
Benzyna
@Patryk Mikiciuk. Najbardziej podobał mi się materiał o #Ford Eksplorer, który w tej wersji jest rewelacyjnym samochodem. Szkoda tylko, że samochód ten jest dla osób z bardzo zasobnym portfelem. W Stanach może go sobie kupić prawie każdy (nie będę się rozwodził na siłą nabywczą pieniądza itd.) i jeździć tanio i eko. Chętnie wymieniłbym mojego RR TDV8 na taki egzemplarz, by na co dzień jeździć na krótkich dystansach na energii elektrycznej, a w weekend czy wakacje mieć czym pociągnąć ciężką przyczepę kempingową nad wodę czy gdzieś na odludzie.
Tylko elektryk. Diesle są do traktorów !
Tylko ten diesel powinien miec instalacje gazowa zalozona i wtedy porownaj oba auta! Spalanie vs Moc VS Elektryk vs Diesel
No Fajny test. Pytanie jak długo jeszcze Diesle będą produkować….
Niby tak a naprawa dizla naprawimy a elektryka do śmieci i tak powstają elektro odpady
4k PLN na 10k km? To teraz porównajmy ceny zakupu auta A z dieslem i identycznego auta B z elektrykiem i po jakim ile trzeba przejechać by różnica w cenie zakupu się zwróciła… przykładem mercedesa GLC w bazowej wercji 190k zł a EQC 306k zł. Różnica (116k zł : 4k zł) x 10k km = 28 x 10k km = 280k km. Po takim dystansie elektryk się zwróci. Oczywiście jeśli nawet weźmiemy pod uwagę ceny serwisu i części zamiennych, to robocizna przy elektryku będzie znacznie droższa (bo mechanik musi mieć uprawnienia SeP). Jedni jeżdżą rocznie ok 15k km inni po 50k km. W drugim przypadku prawie 6 lat jazdy by wyjść na zero. W pierwszym cykl życia auta pewnie nie był kalkulowany bo mało kto trzyma auto 18 lat, poza tym baterią po gwarancji nikt nie będzie robić. Reasumując. Elektryk się opłaca, jeśli robisz po głównie po mieście i okolicy przynajmniej kilka tysięcy km miesięcznie i masz swobodny dostęp do ładowarki nawet z mieszkania czy domu. I pod warunkiem że planujesz kupić auto na te minimum 6 lat.
opowiec o produkcki batteri a i ich utylizacji i prosze cie nie oklamuj sam sabie i swoich widzów
Patryku czyli benzyna z LPG jest najbardziej ekonomicznym wyborem na ten czas🤑 a elektryki to śmietnikinie mające nic wspólnego z ekologią 😉
Różnica w cenie zakupu samochodu to minimum 150 tyś PLN. Czyli przy założeniu 20 tyś km przebiegu rocznie różnica zwróci się po 19 latach, a później to już czysty zysk👍
Ale razi ten grill w GLC z Aliexpress 🤦♂️
GoDieselNoElectric
Czyli jak ktoś mieszka w normalnym kraju oraz ma fotowoltaikę to można rozważyć
Synku ty się nie musisz uczyć tylko skończ studia i będziesz pracował w TVN a tam 2+2 to jest tyle ile będziesz chciał
Uważam że ceny energii elektrycznej też ulegną zmianie na wyższe, to tylko kwestia czasu.
Patryku bardzo fajnie ale zapomniałeś o podaniu ceny zakupu auta
Zrób porównanie takich samych samochodów np.BMW X3 20D I BMW IX3
Zobacz jakie są koszta zakupu jednego i drugiego. Cena podstawowego BMW IX3 to 287500pln a BMW X3 to 221000pln. Więc zostaje nam 66500 pln różnicy na paliwo i jeszcze musimy doliczyć czas tankowania.
Oczywiście na plus aut elektrycznych jest strefa parkowania i buspasy.
Mniejsza pojemność czy moc silnika nie będzie oznaczało że spalanie będzie mniejsze.
Też mi test, nawet nie oglądam tych wypocin i wiem co wygra. Miciciuk, zrób lepiej test elektryk vs LPG.
Ta Skoda miała wtedy spalanie 0.9 przez chwilę
Uśredniając ładowanie domowe i w trasie można wziąć cenę 1.40zł i wyjdzie 31zł. Obecne ceny diesla są wysokie ale co gdy np będzie po 6zł albo po 5.50zł? Przyjmując obecną cenę i spalanie 7.6l mamy 59zł (7.75zł) a jak np będzie po 6 to 45,6zł i nie przejmujesz się zimą czy latem że tracisz na wydajności baterii. Zakup elektryka jest dużo droższy, naprawa jest dużo droższa. Można przyjąć, że w najlepszym momencie zaoszczędzimy 28k zł na 100ty km a w najgorszym 14.6k na 100tys km. Nie wiem czy przy zakupie nie wyjdzie taniej jednak kupić diesla czy benzyniaka a nawet wrzucić LPG. Owszem porównanie jest innej klasy aut moc, wyposażenie etc i nawet przyjmując, że zyskamy na elektryku 30k na 100 tys km to dalej średnio się opłaca bo większość taki przebieg robi w 5 lat i już myśli o sprzedaży auta a jedynie jakieś firmy w leasingu tłuką takie przebiegi w rok. Owszem są pojedyncze jednostki ale "Kowalski" robi 20k średnio na rok także cena zakupu elektryka a diesla średnio się kalkuluje nawet z dopłatami od rządu. Natomiast plusem są wymiany oleju i tutaj elektryk daje trochę oszczędności. Jak policzymy wymiany oleju co 10k to olej z filtrem olejowym (nie bierzemy pod uwagę kabinowego itp bo w elektryku też mamy do wymiany) sam olej z filtrem to koszt około 350zł to mamy na 10 wymian 3 500zł na plus ale dalej mało opłacalne są elektryki w zakupie. Używane kilku letnie? No też nie bo baterie są zużyte a wymiana/regeneracja jest droga oraz ewentualne koszta naprawy są dużo wyższe a AC? OC nie ma problemu i ceny są takie same jak spalinówek ale AC to już dramat 🙂 Ogółem Jak patrzymy tylko na oszczędność spalania to jest a cała otoczka to już porażka 🙂
Ojojoj Patryku jak dajesz tytuł CO SIĘ BARDZIEJ OPŁACA to nie mów o tym jeżdżeniu na zderzaku naczepy bo te film oprócz nas stałych widzów zobaczy też stado oszczędnie inteligentnych i będą to stosować a wtedy MUBI może się pogniewać 😄
A teraz, jaka jest roznica w cenie auta elektryka do Diesla i powiedzmy, zmiana auta co 5 lat, wtedy patrzysz srednio ile mil rocznie robisz i czy zaoszczedzone pieniadze zwroca sie za wyzsza cene auta i dopiero widzisz czy sie oplaca
Pan się robisz szerszy niż wyższy..
Czy nie trzeba mieć wykupionego adonametu by korzystać z ładowarek? (najnowszy odcinek automaniaka) Wszystko fajnie ale co mają zrobić ludzie pewnie z 60 czy 70% społeczności która mieszka w bloku i nie ma Wallboxa? W okolicy kilku kilometrów mam 4 czy 5 stacji gdzie tankuje samochód przez 5 minut a do elektryka mam ciągnąć 100m przedłużacza z np 5 piętra?
Wg mnie jazda za tirem nawet w bezpiecznej odległości ma sens jak jedziemy pod duży wiatr, przetestowaliśmy w citroenie c0
Panie Patryku tylko niech Pan nie mówi że dzwonił Pan po elektrowniach. Elektrownia bezpośrednio nie sprzedaje energii do odbiorcy końcowego.