Ukropolin? Szanowni…za szybko, aby wyciągnąć wnioski w sprawie Ukrainy, ale nie za szybko, aby popatrzeć w przyszłość. Mnie interesuje tylko sytuacja w Polsce, a sytuacja od dawna w kwestii uprzywilejowanego statusu Ukraińców, którzy już u nas są jest dla nas niezbyt optymistyczna. Zaznaczam, że nie mam nic do Ukraińców jako zwykłych ludzi. Mam za to dużo do ekspansji neobanderyzmu, który nie pojawił się od dziś, który jest mocno pielęgnowany przez zachodnich Ukraińców, a który jestem o tym przekonany w przyszłości będzie miał niesamowity wpływ na konsekwencje relacji w naszym kraju. Oczywiście w Polsce jest już wielu Ukraińców i spokojnie sobie żyją. Napłynęli po wydarzeniach po tzw majdanie. Retoryka wojenna wtedy w mediach, głównie tych powiązanych z Tomaszem Sakiewiczem była podobna…wojna, Putin, zielone ludziki na Ukrainie, przy czym tam cały czas toczyła się wojna, ale była to wojna domowa.
Dziś jest inaczej, bo w medialną machinę "informacyjną" wojenną zostały wciągnięte wszystkie media, nawet te, które Sakiewicz odsądzał od czci i wiary. Może przejdę do konkretów…otóż sytuacja zdaje się wskazywać, że nastąpi mocna fala uchodźców ukraińskich do Polski. Być może taki był cel od początku proukraińskiej jaczejki, która sprawuje władzę obecnie w tym kraju, a która wydawać by się mogło z mrowieniem w okolicach intymnych wyczekiwała działań Putina.
Przybywającym oferuje się hotel, wyżywienie opiekę lekarską, brak jakichkolwiek obostrzeń w sprawie wirusa-celebryty…dorzuca się 500+, oraz emeryturę, gdyby uchodźca właśnie na nią przechodził. Do niedawna Polacy zostali wyzuci z podstawowej opieki lekarskiej, zamknięci w domach, bez możliwości prowadzenia swoich biznesów, obciążeni obecnie tzw "nowym ładem", który jest niczym innym, tylko stekiem idiotyzmów pisanych na szybko, na kolanie przez finansowych psychopatów… Retoryka wojenna, która obecnie jest bębniona od rana do wieczora we wszystkich polskojęzycznych przekaziorach oczywiście spowoduje falę uchodźców i wielu pewnie już tutaj zostanie. Prawdopodobnie powiększy się diaspora ukraińska (cytując gumowego Goowina) na naszym terytorium. Być może niewielu wie, że Ukraińcy mają w naszym kraju już teraz niesamowite prerogatywy i udogodnienia. Na przykład pracownik ukraiński musi mieć wyższą stawkę niż Polak, bo pracodawca dostaje dofinansowanie z naszych podatków, dlatego są chętnie zatrudniani. Wiele kierunków studiów, w tym prawnicze i handlowe jest obsadzane wpierw Ukraińcami, a co zostanie to rzucane ochłapem dla Polaków. Dlaczego? Uczelnia dostaje większe pieniądze na kształcenie Ukraińców, a wiadomo pazerność na pinionszki jest taka sama u żula spod budki z piwem co i u "zacnego", wielce oświeconego rektora w gronostajowym kubraczku. U Rydzyka pełno Ukraińców na uczelni, w Szczytnie Ukraińcy szkolą się na policjantów…
Tutaj zastanawiam się dosyć często co Rydzyk miał na myśli mówiąc często że "idzie nowe ludzi plemię"…czy to chodzi o plemię turańsko-chazarskie? Że tak zapytam retorycznie?
Jesteśmy intruzami we własnym kraju, a będzie jeszcze gorzej, dopóki ich krypto-powinowaci będą rządzić w naszym kraju… Ale jest jeszcze jeden poziom Szanowni tej gry wojennej…jesteśmy krajem, który jest jednolity narodowościowo i można nas było skłócać (w ramach divide et impera) tylko politycznie, co tzw polityczne "elity" robią nieprzerwanie, a od jakiegoś czasu Polacy się na ten rodzaj uodpornili. Wiemy, że skłóconym narodem świetnie się rządzi o czym wiele razy pisałem. Gdy diaspora ukraińska się u nas zaaklimatyzuje i będzie pielęgnować neobanderowskie trendy i będzie jej dużo i nabędzie jeszcze większe przywileje i wszelkie prawa przewyższające nasze, to Szanowni… będziemy już wtedy skłócani na poziomie etnicznym, a jaki to kaliber, to wystarczy prześledzić wojnę w byłej Jugosławii.
Więc dziś, apeluję do tych co sobie bezmyślnie nakładkę na zdjęciu profilowym na FB z flagą ukraińską wklejają…puknijcie się mocno gumowym młotkiem w łeb…być może jeszcze nie jest za późno na opamiętanie… Ichni prawnicy wyszkoleni za nasze pieniądze będą nas sądzić, a policjanci pałować…a wtedy to już na poważnie witajcie w Polin…
Kurczę z tą energią to ciekawy temat. Z jednej strony rację mają Ci co mówią, że energia nie bierze się znikąd. To jest prawo fizyczne i z tym nie ma co dyskutować. Natomiast kwestią są umiejętności pozyskiwania tej energii z różnych źródeł. Jeżeli chodzi o pozyskiwanie energii z paliwa to dochodzimy raczej już do maksimum tego co się da. Też nie uważam że z samej malutkiej baterii można będzie jeździć dwutonowym samochodem, natomiast energia z małej baterii może wspomóc pozyskiwanie energii z innego źródła, być może dotąd nieznanego. Przykładowo energia jądrowa, tyle czasu była nieznana, a jest to potężne źródło energii, z którego z czasem nauczyliśmy się ją pozyskiwać. Tak samo może być z czymś dotąd nieznanym. Z innej strony racją jest to że żyjemy w chorym systemie i Ci co mają do powiedzenia coś innego niż reszta, są gaszeni jak pety. Już od najmłodszych lat w szkołach jesteśmy uczeni żeby nie wychylać się poza resztę, gasić w nas chęć posiadania wiedzy większej niż reszta. Raczej nie prowadzi to do niczego dobrego, ale miejmy nadzieję, że nie wszyscy się temu dadzą i będziemy mieli geniuszy, którzy odkryją właśnie jakiś sposób na pozyskiwanie energii, a głupia ludzkość przyzna mu racje i wspomoże.
Kurwa a ja mam tyle części do e36 coupe m 50b20 nv silnik 2 koplety wałków z łożami i sterowniki i takim autem się odpycham i niewiem czy dożyje wymiane silnika w moim aucie ale może kiedyś kupie tesle i mu zapierdole żeliwo i będzie eko z recyklingu pozdro.
Bardzo lubię twoje filmy szczególnie te w których wyjasniasz wszystko łopatologicznie. Mimo ze jestem inż to bardzo lubie w jaki sposób tłumaczysz bo o mechanice nie mam żadnego pojęcia. Wrzucaj więcej filmów dla ludzi którzy mało się znają a chcą mieć fajne auto, a mało się znają i na pewno będą oglądał. Powodzenia!
Ten napęd z wirującą masą o którym mówisz to jest mechaniczny akumulator energii. Rozwiązanie nie jest niczym nowym, jest znane od lat 30 ubiegłego wieku. Dla zainteresowanych polecam poszukać sobie o żyrobusach.
Szkoda Twojej energii. Sam mówisz że ludzie mają dosyć, jak tu nie mieć dosyć jak do tych tępych głów nic nie trafia… Podstawiasz im fakty przed nos a oni nazwą Cię foliarzem.
Bardzo dobry materiał, fajnie ze dzielisz się z innymi swoimi przemyśleniami. Dużo ludzi nie trybi co się dzieje, ślepo robią to co w telefizji mówią. Bo telewizja programuje ludzi. Niektórym ludzia nie da się przetłumaczyć, bo są tak zahipnotyzowani telewizja.
W F-serii masz np. silnik B48 (2.0 benzyna) który jest też obecnie montowany w G-serii, poprawiona wersja N20/N26 , sam mam w F36 , a brat w G20 bardzo fajny silnik.
M54B30 KING! A pierścienie olejowe są zastosowane z pełną premedytacją. Zamysłem inżynierów było mniejsze tarcie na tłokach i wykrzesanie, jak największej mocy. Ch. że wpierd. setkę oleju w zamian za "jednego konia" – tak rozumowali. I bardzo trafnie. Jakoś to że pali 15L paliwa na 100km nikomu nie przeszkadza. Katowane pod Bidronkami z dwukrotnie przekręconymi licznikami mają prawo pobierać olej po latach. To już nie fabryczne świeże pierścienie. Głupota powtórzona wielokrotnie staje się prawdą. Wszyscy wielcy znawcy od BMW.
Kupienie kilku słupków M52B28 może okazać się inwestycją życia za kilka lat. I to wcale się nie śmieję. Dodatkowo sam chcę kupić jakąś V8 i wypieścić ją na perełkę. Wolnossące V8 może wyginąć jak dinozaury.
Jest tylko pewien problem – normy spalin. Okej, wrzucisz stary silnik do nowej budy, ale co z tego skoro skoro żadnych nowych norm nie spełni? To rodzi tylko kolejne problemy
Jako inżynier i osoba zajmująca się mechaniką chciałbym ci powiedzieć że silniki magnetyczne to nic innego jak odświeżona i kolejna wersja perpetum mobile, dobrze powiedziałeś że energia nie boerze sie z nikąd, jeżeli do silnika wprowadzamy paliwo (elektryczne, chemiczne, obojętnie) to w procesie przekształcania go na energie kinetyczną(domyślnie obrotową) zawsze będą straty w postaci wyprodukowanego ciepła, tarvia elementów ruchomych, niedoskonałości i masy układu. Niemożliwym jest więc z 1kw energi dostarczonej zrobić więcej niż 1kw, ba! ciężko jest osiągnąć w ogóle 1kw (moc silnika spalinowego to zwykle 30% mocy dostarczonego paliwa) inżynierowie starają się wycisnąć jak najwięcej z tego paliwa niwelując wyżej wymienione przeze mnie przeszkody na procesie produkowania mocy. Gdyby silniki magnetyczne były jakimkolwiek źródłem energii wykorzystywane byłyby np. w militariach lub w kopalniach. A wracając do tematu silnika magnetycznego to proponowany układ z tłokami i magnesami na rozrządzie można w prosty sposób obalić: wprowadzeny raz w ruch taki układ nie wytwarzałby mocy dążąc do wyrównania i wypośrodkowania siły magnetycznej – jeżeli jednak zastosowano by silnik elektryczny do napędzania rozrządu silnika magnetycznego moc potrzebna do obrotu tegoż wałka byłaby na tyle silna by wprawić w ruch sam pojazd, rozumiemy przez to iż jest to nieopłacalny proces z perspektywy ekonomi układu.
moge dodać źródła i materiały jak ktoś chce sie dowiedzieć czegoś mądrego
Taki silnik magnetyczny bez zewnętrznego zasilania powstanie wtedy kiedy ktoś w końcu zbuduje magnes jednobiegunowy neodymowy. Na kanale Mariusz szumilo jest sporo wynalazców przedstawionych.
Ogólnie pomysł z wrzuceniem silników o oznaczeniu M do aut nowszej generacji mega fajny 😎, ja póki co użytkuję e60 z M54b30 i lpg, i nie zamierzam zmieniać w najbliższym czasie, ale wizja tego że ktoś do f10 nawet włoży stare dobre M57 sprawia ze ta motoryzacja zaczyna mieć sens na nowo 😁
Powiem Tobie Kamil wierz w co chcesz, nie będę tobie zabierał marzeń, lecz wszelkiego rodzaju free energy fajnie wyglądają na youtube, w świetle kamer, gdy nie widać ukrytych zasilaczy, bateryjek i dużą pieczołowitością ukrytych kabelków. Natura zawsze dąży do równowagi, a wybicie z równowagi wymaga włożenia energii, rozpędzona masa nie ważne jak duża by była, zawsze będzie chciała się zatrzymać, magnesy zawsze koniec końców zawsze będą chciały się połączyć przeciwnymi biegunami, do napędzenia tego wszystkiego zawsze potrzeba włożyć więcej energii niż uzyskamy, bo dochodzą straty mechaniczne. Lecz nawet gdyby udało tobie się stworzyć urządzenie, które na jałowych obrotach jest w stanie podtrzymać swoją pracę, to co w sytuacji gdybyś chciał podkraść trochę energii i tym napędzić pojazd, w takiej sytuacji i tak musisz użyć tyle energii, aby ruszyć masę pojazdu i podtrzymać urządzenie.
Wiele cudactw free energy widziałem na YT, niektóre sam z nudów powielałem, lecz koniec końców wciąż używam prądu z sieci, leję benzynę do baku i nada nie jestem niezależny energetycznie. Gdyby istniało jakieś free enrergy, nasze wewnętrzne januszostwo by zwyciężyło nad wszelkimi korporacjami, bo nasza naturalna chciwość jest tak samo duża jak i ich. Po co ja płacić jak ja sobie sam zrobić.
U mnie m57d30tub2 i stare dobre gruzisko M40b18 😃. Było już parę sytuacji że e36 musiało gdzieś pojechać zamiast e61 bo dosięgła go awaria, ale oba wozy to super sprzęty. Nie żałuję tego zestawienia 😃. Zajebiscie prawisz Nosaczu, daje sporo do myślenia. Pozdro 🖐️
ALe producent nie zarabia już na Januszu tylko na 1 może 2 kliencie – a oni więcej niż 120kkm nie robią a do 100kkm mają gwarancje wiec im nawet na ręke serwisy olejowe co 25kkm itd.
mam e46 320d 136km 98rok nie kopci oleju nie pije prawie 400 na szafie i nic się nie dzieję. Czytałem o pękających wałach i po przybliżeniu tematu jestem zdania, że wystarczy dbać o separator odmy i olej. Może nie demon prędkości ale ekonomiczny, bez awaryjny i wygodny dupowozik<3
Wszystko fajnie, dobry plan, tylko kto pozwoli Ci z takim silnikiem wyjechać na drogę? XD Jak wejdą te wszystkie pierdolce eko, Fit for 55 to jeszcze w Polsce przegląd przejdzie jak Cię mogę, ale wyjedź tym do Niemca czy Austrii w 2030 to pewnie 5 lat więzienia za takie "zanieczyszczanie środowiska" 🤣
miałem n47 z przebiegiem 430k, robiłem 2 razy rozrząd, świece żarowe, sterownik świec i raz pokrywę zaworów bo jest zintegrowana z odma. Złego słowa nie mogę powiedzieć, sprzedałem bo kultura pracy beznadziejna chociaż żałuje, bo boje się kupić benzynę w bmw 🙂
Dokładnie tak, na pohybel motoryzacji projektowanej przez księgowych 😎.
Ukropolin?
Szanowni…za szybko, aby wyciągnąć wnioski w sprawie Ukrainy, ale nie za szybko, aby popatrzeć w przyszłość. Mnie interesuje tylko sytuacja w Polsce, a sytuacja od dawna w kwestii uprzywilejowanego statusu Ukraińców, którzy już u nas są jest dla nas niezbyt optymistyczna. Zaznaczam, że nie mam nic do Ukraińców jako zwykłych ludzi. Mam za to dużo do ekspansji neobanderyzmu, który nie pojawił się od dziś, który jest mocno pielęgnowany przez zachodnich Ukraińców, a który jestem o tym przekonany w przyszłości będzie miał niesamowity wpływ na konsekwencje relacji w naszym kraju.
Oczywiście w Polsce jest już wielu Ukraińców i spokojnie sobie żyją. Napłynęli po wydarzeniach po tzw majdanie. Retoryka wojenna wtedy w mediach, głównie tych powiązanych z Tomaszem Sakiewiczem była podobna…wojna, Putin, zielone ludziki na Ukrainie, przy czym tam cały czas toczyła się wojna, ale była to wojna domowa.
Dziś jest inaczej, bo w medialną machinę "informacyjną" wojenną zostały wciągnięte wszystkie media, nawet te, które Sakiewicz odsądzał od czci i wiary.
Może przejdę do konkretów…otóż sytuacja zdaje się wskazywać, że nastąpi mocna fala uchodźców ukraińskich do Polski. Być może taki był cel od początku proukraińskiej jaczejki, która sprawuje władzę obecnie w tym kraju, a która wydawać by się mogło z mrowieniem w okolicach intymnych wyczekiwała działań Putina.
Przybywającym oferuje się hotel, wyżywienie opiekę lekarską, brak jakichkolwiek obostrzeń w sprawie wirusa-celebryty…dorzuca się 500+, oraz emeryturę, gdyby uchodźca właśnie na nią przechodził.
Do niedawna Polacy zostali wyzuci z podstawowej opieki lekarskiej, zamknięci w domach, bez możliwości prowadzenia swoich biznesów, obciążeni obecnie tzw "nowym ładem", który jest niczym innym, tylko stekiem idiotyzmów pisanych na szybko, na kolanie przez finansowych psychopatów…
Retoryka wojenna, która obecnie jest bębniona od rana do wieczora we wszystkich polskojęzycznych przekaziorach oczywiście spowoduje falę uchodźców i wielu pewnie już tutaj zostanie. Prawdopodobnie powiększy się diaspora ukraińska (cytując gumowego Goowina) na naszym terytorium. Być może niewielu wie, że Ukraińcy mają w naszym kraju już teraz niesamowite prerogatywy i udogodnienia. Na przykład pracownik ukraiński musi mieć wyższą stawkę niż Polak, bo pracodawca dostaje dofinansowanie z naszych podatków, dlatego są chętnie zatrudniani.
Wiele kierunków studiów, w tym prawnicze i handlowe jest obsadzane wpierw Ukraińcami, a co zostanie to rzucane ochłapem dla Polaków. Dlaczego? Uczelnia dostaje większe pieniądze na kształcenie Ukraińców, a wiadomo pazerność na pinionszki jest taka sama u żula spod budki z piwem co i u "zacnego", wielce oświeconego rektora w gronostajowym kubraczku. U Rydzyka pełno Ukraińców na uczelni, w Szczytnie Ukraińcy szkolą się na policjantów…
Tutaj zastanawiam się dosyć często co Rydzyk miał na myśli mówiąc często że "idzie nowe ludzi plemię"…czy to chodzi o plemię turańsko-chazarskie? Że tak zapytam retorycznie?
Jesteśmy intruzami we własnym kraju, a będzie jeszcze gorzej, dopóki ich krypto-powinowaci będą rządzić w naszym kraju…
Ale jest jeszcze jeden poziom Szanowni tej gry wojennej…jesteśmy krajem, który jest jednolity narodowościowo i można nas było skłócać (w ramach divide et impera) tylko politycznie, co tzw polityczne "elity" robią nieprzerwanie, a od jakiegoś czasu Polacy się na ten rodzaj uodpornili. Wiemy, że skłóconym narodem świetnie się rządzi o czym wiele razy pisałem.
Gdy diaspora ukraińska się u nas zaaklimatyzuje i będzie pielęgnować neobanderowskie trendy i będzie jej dużo i nabędzie jeszcze większe przywileje i wszelkie prawa przewyższające nasze, to Szanowni… będziemy już wtedy skłócani na poziomie etnicznym, a jaki to kaliber, to wystarczy prześledzić wojnę w byłej Jugosławii.
Więc dziś, apeluję do tych co sobie bezmyślnie nakładkę na zdjęciu profilowym na FB z flagą ukraińską wklejają…puknijcie się mocno gumowym młotkiem w łeb…być może jeszcze nie jest za późno na opamiętanie…
Ichni prawnicy wyszkoleni za nasze pieniądze będą nas sądzić, a policjanci pałować…a wtedy to już na poważnie witajcie w Polin…
Garażowe hobby coś tam mowi o twojej odmie bracie
Kurczę z tą energią to ciekawy temat. Z jednej strony rację mają Ci co mówią, że energia nie bierze się znikąd. To jest prawo fizyczne i z tym nie ma co dyskutować. Natomiast kwestią są umiejętności pozyskiwania tej energii z różnych źródeł. Jeżeli chodzi o pozyskiwanie energii z paliwa to dochodzimy raczej już do maksimum tego co się da. Też nie uważam że z samej malutkiej baterii można będzie jeździć dwutonowym samochodem, natomiast energia z małej baterii może wspomóc pozyskiwanie energii z innego źródła, być może dotąd nieznanego. Przykładowo energia jądrowa, tyle czasu była nieznana, a jest to potężne źródło energii, z którego z czasem nauczyliśmy się ją pozyskiwać. Tak samo może być z czymś dotąd nieznanym. Z innej strony racją jest to że żyjemy w chorym systemie i Ci co mają do powiedzenia coś innego niż reszta, są gaszeni jak pety. Już od najmłodszych lat w szkołach jesteśmy uczeni żeby nie wychylać się poza resztę, gasić w nas chęć posiadania wiedzy większej niż reszta. Raczej nie prowadzi to do niczego dobrego, ale miejmy nadzieję, że nie wszyscy się temu dadzą i będziemy mieli geniuszy, którzy odkryją właśnie jakiś sposób na pozyskiwanie energii, a głupia ludzkość przyzna mu racje i wspomoże.
Kurwa a ja mam tyle części do e36 coupe m 50b20 nv silnik 2 koplety wałków z łożami i sterowniki i takim autem się odpycham i niewiem czy dożyje wymiane silnika w moim aucie ale może kiedyś kupie tesle i mu zapierdole żeliwo i będzie eko z recyklingu pozdro.
Nie ma perpetummobile te wszystkie magnesy to ściema, jeśli myślimy o tym samym. Pamiętaj że jeśli magnes odpycha to też przyciąga.
Bardzo lubię twoje filmy szczególnie te w których wyjasniasz wszystko łopatologicznie. Mimo ze jestem inż to bardzo lubie w jaki sposób tłumaczysz bo o mechanice nie mam żadnego pojęcia. Wrzucaj więcej filmów dla ludzi którzy mało się znają a chcą mieć fajne auto, a mało się znają i na pewno będą oglądał. Powodzenia!
Ten napęd z wirującą masą o którym mówisz to jest mechaniczny akumulator energii. Rozwiązanie nie jest niczym nowym, jest znane od lat 30 ubiegłego wieku. Dla zainteresowanych polecam poszukać sobie o żyrobusach.
Szkoda Twojej energii. Sam mówisz że ludzie mają dosyć, jak tu nie mieć dosyć jak do tych tępych głów nic nie trafia… Podstawiasz im fakty przed nos a oni nazwą Cię foliarzem.
Bardzo dobry materiał, fajnie ze dzielisz się z innymi swoimi przemyśleniami.
Dużo ludzi nie trybi co się dzieje, ślepo robią to co w telefizji mówią.
Bo telewizja programuje ludzi.
Niektórym ludzia nie da się przetłumaczyć, bo są tak zahipnotyzowani telewizja.
Bachus, " jak ty mnie zaimponowałeś w tym momencie". Szacun za Twoje podejście do wielu spraw. Popieram!
W F-serii masz np. silnik B48 (2.0 benzyna) który jest też obecnie montowany w G-serii, poprawiona wersja N20/N26 , sam mam w F36 , a brat w G20 bardzo fajny silnik.
M54B30 KING! A pierścienie olejowe są zastosowane z pełną premedytacją. Zamysłem inżynierów było mniejsze tarcie na tłokach i wykrzesanie, jak największej mocy.
Ch. że wpierd. setkę oleju w zamian za "jednego konia" – tak rozumowali. I bardzo trafnie. Jakoś to że pali 15L paliwa na 100km nikomu nie przeszkadza.
Katowane pod Bidronkami z dwukrotnie przekręconymi licznikami mają prawo pobierać olej po latach. To już nie fabryczne świeże pierścienie.
Głupota powtórzona wielokrotnie staje się prawdą. Wszyscy wielcy znawcy od BMW.
🤗👍
Mam pytanie plis napisz co myślisz o emulatorach sond lambda mercedes a140.
Pozdrawiam!
Kupienie kilku słupków M52B28 może okazać się inwestycją życia za kilka lat. I to wcale się nie śmieję. Dodatkowo sam chcę kupić jakąś V8 i wypieścić ją na perełkę. Wolnossące V8 może wyginąć jak dinozaury.
Jest tylko pewien problem – normy spalin. Okej, wrzucisz stary silnik do nowej budy, ale co z tego skoro skoro żadnych nowych norm nie spełni? To rodzi tylko kolejne problemy
Jako inżynier i osoba zajmująca się mechaniką chciałbym ci powiedzieć że silniki magnetyczne to nic innego jak odświeżona i kolejna wersja perpetum mobile, dobrze powiedziałeś że energia nie boerze sie z nikąd, jeżeli do silnika wprowadzamy paliwo (elektryczne, chemiczne, obojętnie) to w procesie przekształcania go na energie kinetyczną(domyślnie obrotową) zawsze będą straty w postaci wyprodukowanego ciepła, tarvia elementów ruchomych, niedoskonałości i masy układu. Niemożliwym jest więc z 1kw energi dostarczonej zrobić więcej niż 1kw, ba! ciężko jest osiągnąć w ogóle 1kw (moc silnika spalinowego to zwykle 30% mocy dostarczonego paliwa) inżynierowie starają się wycisnąć jak najwięcej z tego paliwa niwelując wyżej wymienione przeze mnie przeszkody na procesie produkowania mocy. Gdyby silniki magnetyczne były jakimkolwiek źródłem energii wykorzystywane byłyby np. w militariach lub w kopalniach. A wracając do tematu silnika magnetycznego to proponowany układ z tłokami i magnesami na rozrządzie można w prosty sposób obalić: wprowadzeny raz w ruch taki układ nie wytwarzałby mocy dążąc do wyrównania i wypośrodkowania siły magnetycznej – jeżeli jednak zastosowano by silnik elektryczny do napędzania rozrządu silnika magnetycznego moc potrzebna do obrotu tegoż wałka byłaby na tyle silna by wprawić w ruch sam pojazd, rozumiemy przez to iż jest to nieopłacalny proces z perspektywy ekonomi układu.
moge dodać źródła i materiały jak ktoś chce sie dowiedzieć czegoś mądrego
Taki silnik magnetyczny bez zewnętrznego zasilania powstanie wtedy kiedy ktoś w końcu zbuduje magnes jednobiegunowy neodymowy. Na kanale Mariusz szumilo jest sporo wynalazców przedstawionych.
Faktycznie kontrowersyjna wypowiedź…
Moim zdaniem fajnie by było wrzucić silnik Fiata T-jet do BMW
Ogólnie pomysł z wrzuceniem silników o oznaczeniu M do aut nowszej generacji mega fajny 😎, ja póki co użytkuję e60 z M54b30 i lpg, i nie zamierzam zmieniać w najbliższym czasie, ale wizja tego że ktoś do f10 nawet włoży stare dobre M57 sprawia ze ta motoryzacja zaczyna mieć sens na nowo 😁
Powiem Tobie Kamil wierz w co chcesz, nie będę tobie zabierał marzeń, lecz wszelkiego rodzaju free energy fajnie wyglądają na youtube, w świetle kamer, gdy nie widać ukrytych zasilaczy, bateryjek i dużą pieczołowitością ukrytych kabelków.
Natura zawsze dąży do równowagi, a wybicie z równowagi wymaga włożenia energii, rozpędzona masa nie ważne jak duża by była, zawsze będzie chciała się zatrzymać, magnesy zawsze koniec końców zawsze będą chciały się połączyć przeciwnymi biegunami, do napędzenia tego wszystkiego zawsze potrzeba włożyć więcej energii niż uzyskamy, bo dochodzą straty mechaniczne.
Lecz nawet gdyby udało tobie się stworzyć urządzenie, które na jałowych obrotach jest w stanie podtrzymać swoją pracę, to co w sytuacji gdybyś chciał podkraść trochę energii i tym napędzić pojazd, w takiej sytuacji i tak musisz użyć tyle energii, aby ruszyć masę pojazdu i podtrzymać urządzenie.
Wiele cudactw free energy widziałem na YT, niektóre sam z nudów powielałem, lecz koniec końców wciąż używam prądu z sieci, leję benzynę do baku i nada nie jestem niezależny energetycznie.
Gdyby istniało jakieś free enrergy, nasze wewnętrzne januszostwo by zwyciężyło nad wszelkimi korporacjami, bo nasza naturalna chciwość jest tak samo duża jak i ich.
Po co ja płacić jak ja sobie sam zrobić.
Witam i zdrawiam
U mnie m57d30tub2 i stare dobre gruzisko M40b18 😃. Było już parę sytuacji że e36 musiało gdzieś pojechać zamiast e61 bo dosięgła go awaria, ale oba wozy to super sprzęty. Nie żałuję tego zestawienia 😃.
Zajebiscie prawisz Nosaczu, daje sporo do myślenia. Pozdro 🖐️
Mordo dlatego e30 m62b44 stoi w garazu na lepsze czasy i m50b25 na palecie juz dozywotnio u mnie 💪🏻
ALe producent nie zarabia już na Januszu tylko na 1 może 2 kliencie – a oni więcej niż 120kkm nie robią a do 100kkm mają gwarancje wiec im nawet na ręke serwisy olejowe co 25kkm itd.
Ahhhh, aż mi się przypomniał podcast Joe Rogana z Bobem Lazarem, o napędzie grawitacyjnym i jego domniemanym reverse engineeringu. Temat dla nosacza 🙂
Brakuje takich ludzi jak ty Kamil, którzy zajmują się istotnymi przemyśleniami
mam e46 320d 136km 98rok nie kopci oleju nie pije prawie 400 na szafie i nic się nie dzieję. Czytałem o pękających wałach i po przybliżeniu tematu jestem zdania, że wystarczy dbać o separator odmy i olej. Może nie demon prędkości ale ekonomiczny, bez awaryjny i wygodny dupowozik<3
Wszystko fajnie, dobry plan, tylko kto pozwoli Ci z takim silnikiem wyjechać na drogę? XD Jak wejdą te wszystkie pierdolce eko, Fit for 55 to jeszcze w Polsce przegląd przejdzie jak Cię mogę, ale wyjedź tym do Niemca czy Austrii w 2030 to pewnie 5 lat więzienia za takie "zanieczyszczanie środowiska" 🤣
Przykro mi ale nie istnieje pojecie nieskonczonej energii do zuzycia. Fizyka ma swoje granice.
miałem n47 z przebiegiem 430k, robiłem 2 razy rozrząd, świece żarowe, sterownik świec i raz pokrywę zaworów bo jest zintegrowana z odma. Złego słowa nie mogę powiedzieć, sprzedałem bo kultura pracy beznadziejna chociaż żałuje, bo boje się kupić benzynę w bmw 🙂
Teraz wszyscy zaczną wykupować i reanimować starsze pancerne silniki BMW bądź innych producentów.