MAM SPRAWĘ DO KANCELARII SOLACE GDZIE MOGĘ NAPISAĆ? W sprawach dopłat do odszkodowań i bezpłatnej weryfikacji szkody do 3 lat wstecz p.witkowicz@solace.pl
MAŁO MI MOCY WIĘC CHCIAŁBYM WIĘCEJ W MOIM AUCIE EGR DPF FAP ADBLUE Mamy kilka oddziałów w Polsce, współpracujemy razem www.boostfactory.pl – Paweł Łańcut 665-442-440 www.autobachus.pl – Kamil Józefów koło Otwocka 515-33-28-48 ——————————————————————
Pozdro! Naczelny Bezczelny Nosacz wśród Januszy (*¿*) Kamil z Auto-Bachus 🙂
AUTO-BACHUS Elektryka, elektronika, tuning, chip-tuning, DPF FAP EGR modyfikacje sterowników, naprawa i serwis klimatyzacji, instalacje lpg, układy wydechowe, mechanika, wulkanizacja. Józefów koło Otwocka 05-410 Sobieskiego 12 Telefon : 515-33-28-48
47 thoughts on “ODPOWIADAM JAKO WIDZ NA PROBLEM- M4K GARAGE WYŁUDZA Naprawy Auta !! PODAJE ROZWIĄZANIE SYTUACJI”
Chopie co się dziwisz jak 90% mechaników w naszym kraju to złodzieje lub mają powiązania z złodziejami pewnie to też wynika z wykształcenia czyli większość z nich jest po zawodówce a każdy wie jak tam rodzynki potrafią chodzić
no ciekawy przypadek. ale znam ciekawsze. i kazdy kij ma dwa konce. pojechalem do mechanika na diagnostyke, pan wydał diagnoze czójnik wału, egr, dpf. kwota za naprawe wymiane 300 ł. naprawione zapłacone, i bylbym szczęsliwy gdyby nie przypadek sprawił ze zajzałem pod maske, zawór egr jak był stary tak dalej jest ten sam dpf nawet nie ruszony. czójnik wału widac ze był ruszany ale ten sam a miał byc wymieniony. jedyne co pan zrobił to ingerował w system odcinając egr jak tu mechanika szanowac??
Z doświadczenia po 15 latach prowadzenia swojego warsztatu powiem ci że nie potrzebnie się nakręcasz.Nie wszystkim dogodzisz a tym którym najbardziej chcesz pomóc zrobią z Ciebie chama złodzieja i partacza.Dopuki nie zmieni się mentalność w Polsce i postrzeganie mechaników jak złodziei i wyłudzaczy tylko jako lekarzy bardzo zresztą potrzebnych aut to będzie jak kurwa jest że ten co mu palec prosto w dupie trzymasz zrobi z Ciebie chuja i opiszę negatywnie w google a ten co mu dzień dobry nie powiesz bo Cię chuj strzelił po poprzednim kliencie 😤ten powie że jest ok i nie za drogo i fachowo tylko szef zawstydzony bo dzień dobry nie powiedział.Prawda jest tylko jedna Należy brać przykład od kolegów warsztatowców z za Odry bo stawki w Polsce i panoszenie się klientów to kurestwo doprowadzające mechaników do chorób natury psychicznej. Niech piszą i niech pierdolą a za chwilę MZK będą zapierdalać bo u mnie powrotów już nie ma.A jak kilku za bramę wyjebałem bo się rzucali to i szacunek się znalazł i wdzięczność za dobrze zrobione auto. Fakt jest jeden Zanim zostawił to był miły Jak przyszło do płacenia to wydziwia A na koniec powiem tak Pierdolą że katalizatory kradnę Że auta stoją tygodniami nie ruszone Że byle jak robię bo na ilość idę O znajomych z branży w okolicy też dobrze nie słyszę🤣🤣🤣 Ale wszyscy w koło pełne place i kolejki przed wrotami. Po chuj się przejmować I tak przyjdą Nie ma komu robić Aut jest w chuj A nowe pokolenie już niestety jest tylko wymieniaczami po kursach w ASO jak schematycznie rozwiązywać problem w Aucie. Prawdziwych fanatyków , miłośników motoryzacji już nie ma bo młodym się nie chce zapierdalać w brudzie kurzu i smarach za 3800 po 9 i 10 godzin dziennie z presją że za długo robi bo szef ma koszty jak chuj i nie wyjdzie na swoje. Jeszcze kurwa chwilę i będą się w pas kłaniali żeby zapytać o termin bo nie ma kim robić a znawcy to będzie wielki skarb…..
Nigdy sie nie uprzedzam do mechanikow z gory ale przez cale swoje motoryzacyjne zycie nie znalazłem takiego na którym bym sie nacial. Po jakimś czasie kazdy zalicza wtope co sie moze zdarzyć ale nigdy na siebie nie bierze odpowiedzialności. Kiedys bylo tanio szybko i na ogół solidnie a teraz nadmiar aut powoduje ze kazdy mechanik jest jak Boss, jak Bóg robi Ci łaskę, przebiera w klientach zdarza się ze odwali lipe i kasuje jak za zboże.
Opisałem swoją historię na kanale u „Micha”, a że tutaj też się o nim wspomina – jak i o dziwnych klientach, więc dorzucę swoją historię. Otóż prosiłem w ASO, że jak robią rozrząd w moim Oplu II, to żeby wymienili też oringi, ale według mechaników nie było takiej potrzeby, bo nic nie ciekło i po co naciągać klienta na wydatek.
Po około 20 tys. km w trasie walnęło olejem i to mocno. Znalazłem podwórkowego mechanika i zaczęliśmy to oglądać skąd cieknie. Okazało się, że… leci spod wału. Padła uszczelka w cenie 5 zł. Rozkręcanie szło aż do momentu, gdy trzeba było zdjąć zębatkę z wału, a ta się jakoś zapiekła. Po długiej szarpaninie udało się zdjąć tę zębatkę i wymienić zużyty oring twardy jak drewno. I tu jest odpowiedź, czemu w "autoryzowanym" nie wymienili oringu. Bo się nie chciało szarpać z detalem, a że wtedy nic nie ciekło, no to poskładali, faktura i do kasy. Odpuściłem sobie dochodzenie swoich racji, ale od tego momentu omijam "ASO". Za to trochę się nauczyłem i kitu już nikt mi nie pociśnie.
W pl,zarobisz może 17 zł na godzinę brutto ,oddasz auto do naprawy to mechanik liczy sobie jakieś 180zl za godzinę nie dziwię się ,że ludzi poprostu nie stac
Michu wzorem…. Oh LoL! Najprędzej wzorem na 10 minus 10. Kto ogląda to ścierwo ten sam sobie szkodzi – zreszta w stopniu niewiele mniejszym niźli oglądając na ten przykład telewizję. PS. Proszę mnie nie imputować ani tym bardziej obrażać bowiem zaszczepieni nie moga tego skutecznie uczynić jako samozaorani w pełnym tego słowa znaczeniu.
Też najlepiej zrobić protokół w którym jest wyszczególnione: klient został poinformowany, że (auto po diagnostyce wykazało liczne usterki prócz których zgłosił klient. Klient nie wyraził zgody na naprawy wyszczególnione i zdiagnozowane według doświadczenia i profesji, wobec powyższego zostały wykonane naprawy wymienione do zrobienia przez klienta. Klient nie rości reklamacji co nie usunięcia usterki, które nie zostały wyrażone zgodą przez klienta na ich usunięcie (podać powód) a uznane za konieczne przez Diagnostę.
Ci roszczeniowi niech końmi jeżdżą. Auto jest wygodą a wygoda i sprawność kosztuje. A myślenie o tym na odwrót to paradoks. Jak ja wstawiam auto do roboty to liczę się , że koszt dzieli się na trzy 1. Koszt części 2. Koszt robocizny 3. Koszt uwzględniony z podatkiem VAT od usług.
Jeżdżę starą Hondzią Civic, żabcia z 98r. Kocham to auto i nie żałuję na naprawy. W środku syf, ale to z braku sił i czasu. Fizyczna robota na wykopach w delegacjach robi swoje, ale do sedna. Oddając auto do naprawy, na wyważenie kół itp. itd. zawsze staram się chociaż karcherem je przejechać razem z nadkolami i podwoziem, bo po prostu było by mi wstyd. Wychodzę z założenia, że tak jak do dentysty nie idzie się z brudnymi kłami, czy do ginekologa z brudną dupą, tak i do mechanika powinno się oddawać auto w miarę względnie czyste. Z innej beczki. Mam tez drugie auto, Lancerek 94r. Warte może z 2500 zł góóóóra. Przebieg coś koło 160 000km (lata stało nieużywane). Dwa lata temu zrobiłem blacharkę, bo rękę szło włożyć w nadkola. Zapłaciłem 2000zł i nie żałuję, bo to auto dostałem na 18 urodziny od ojca i mam sentyment. Opony ma nowiuśkie, jeszcze kolorowe linie z nich nie zeszły. Do Hondzi tez sentyment, bo pierwsze auto kupione "za swoje". Tych dwóch aut nie warto mi sprzedawać, bo wiem czym jeżdżę, wiem co im dolega, a co nie i wiem, że w końcu nadejdzie dzień, że kiedyś pójdą na złom i będzie mi smutno. Do diagnosty jeżdżę co roku osobiście i zawsze proszę o rzetelne sprawdzenie, bo wiem, że auta nie są nowe i dbam o swoje bezpieczeństwo. Ostatnio w Hondzi wymieniłem przewody hamulcowe i kiedy pękła rurka? Na przeglądzie, bo wciska się do oporu pedał 😀 Mechanik, jak to zobaczył, to strzelił, że z przeglądu wracam, no i się nie pomylił 😀
Moim zdaniem trochę mylnie ufasz w uczciwość diagnostów. Sam lubię dłubać przy samochodach, przez ostatnie 3 lata kupiłem 3 pojazdy, Mercedesa W210, Vectrę C i ostatnio Citroena C5 MK1, kupione za mniej niż 2000 żeby było się czym bawić w wolnych chwilach. Każdy z nich był kupiony po przeglądzie. Mercedes nie widział diagnosty od kilku lat, przeglądy podbijane "zdalnie", stan tragiczny, brak układu hamulcowego, progów, wtryski miały nieszczelne podkładki, oblepione nagarem. Kto dopuścił to do ruchu? Vectra C – brak hamulców, drzwi się nie otwierały, wycieraczki nie działały, szyba popękana, brak zawieszenia, całe poszło do wymiany, kupiłem go ze świeżym przeglądem. Znów kto to dopuścił do ruchu. Citroen C5 – siłownik z tyłu trzymał się na 2 milimetrach tłoczyska, reszta przerdzewiała i pękła. Tuleji w wahaczach brak, wtryski lały tak, że z tyłu zasłona dymna. Kupiony też kilka dni po przeglądzie. Każdy z innej części kraju więc to nie jedna stacja diagnostyczna. Dopóki sie nie nauczą rzetelnie wykonywać swojej pracy odsyłanie na dodatkowy przegląd nic nie da. Sam z każdym z samochodów przed zakupem byłem na stacjach, wcelu sprawdzenia co jest nie tak, żeby przekalkulować ile mnie wyjdzie cała zabawa i jak negocjować cenę. Nikt nie miał problemu jak odjeżdżałem z przerdzewiałymi przewodami hamulcowymi, bez tarcz i klocków, czy bez progów 😉
Krotka gadka Proszę pana diagnostyka kosztuje 200zl czy pan auto robi czy nie. I 99% takich klientów zrezygnuje sama. A jako "dobrą radę" powiedz że najlepiej na stację okręgowa pojechać bo mają odpowiednie sprzęt i zrobić przegląd za 100zl i wtedy będzie pan wszystko wiedział.
Warsztaty w bardzo wielu przypadkach prowadzone są przez ludzi po szkołach stolarskich, piekarskich, hotelarskich, albo taksówkarze, hydraulicy, budowlańcy bez doświadczenia praktycznego w mechanice pojazdowej (praktyka w pewnych warunkach może zastąpić szkołę) którzy mają jakąś wiedzę techniczną-mechaniczną i nagle wpadają na pomysl i decydują się na to że będą prowadzić warsztat i naprawiać samochody, który będzie ich źródłem dochodów. Ciekawe ilu właścicieli warsztatów jest po szkołach i praktykach (ale takich porządnych praktykach ) w serwisach mechaniki pojazdowej. Którzy mają wiedzę teoretyczna i praktyczna jak działają systemy i komponenty w pojazdach. A nie ich wiedza kończy się na wymianie oleju, filtrów, tarcz, kloców etc.
ja ci to wytłumacze 🙂 Tak sie składa ze pracowałem chwilke w USA takze kiedys w Niemczech , irlandii i grecji..oraz w Polsce ..prowadziłem tez działalnosc budowlana w Polsce…i tez miałem te dylematy..odkryłem to po latach..Polska jest jedynym krajem na swiecie gdzie wiekszosc to mentalni niewolnicy…zrozum ze u nas kazdy zawód tzw. fizyczny..jest pogardzany…zawsze i wszedzie…bierze sie to z wielu lat komuny i niewoli..u nas w Polsce mozesz byc durniem i przekrętem..ale wystarczy ze ubierzesz gajor wezmiesz fure i nauczysz sie ładnie wysławiać…nbatychmiast masz szacunek tych niewolników…w USA jest dokłądnie odwrotnie 180 stopni…tam najwiekszy szacunek mają zawody fizyczne i wniewdzieczne…potem budowlancy mechanicy itd. tam ten szacunek jest ogromny..tam nikt nie oszuka budowlańca nawet na centa…a u nas chocbys sie dwoił i troił …był najlepszy …to ten motłoch bedzie cie traktował z góry…bez szacunku…Tak jest i bedzie i nic z tym nei zrobisz…musi minąć jeszcze 2 pokolenia. na razie ..olej to i nie gadaj z durniami 🙂
Mam pytanie Opel Vivaro 1.9 2003rok.. Zalało mi środek auta przez szybę przednią. Szybę wymieniłem. Wszystko wyschło ale awaryjne same się zalończyły i teraz wyciągam bezpiecznik z boku czerwony bo boje się że się załączy i znowu akum mi rozładuje. Pytanie jest możliwość że moduł Uch mi zalało? I tak się dzieje? Tylko czemu raz się włączają te migacze a czasami nie jak jest silnik wyłączony? Czy on sam wyschnie ten moduł ta usterka zniknie czy jednak muszę wykręcić ten moduł i po numerze taki znaleźć założyć i wgrać imobilajzer i wszystko od nowa? Bardzo dobry mocny materiał💪💪💪👍👍👍 Tak to już niestety jest z tymi klientami a mechanik musi mieć głowę na karku i wszystkiego pilnować jak Doktor taki !!! Pozdrawiam
Otwierasz zlecenie przyjęcia pojazdu do naprawy, weryfikujesz usterki pojazdu, jeśli klient nie zgadza się na naprawę to podpisuje Ci zlecenie które otworzyłeś z dopiskiem że pojazd nie spełnia warunków technicznych.
Bardzo mało jest w Polsce warsztatów którym można zaufać miałem 3 sytuację gdzie w skrycie chcieli wymienić część której niema w moim aucie typ z warsztatu chciał mi wcisnąć że mam błąd w dowodzie rejestracyjnym bo mam inny silnik iż w papierach okazało się że nie mieli raci sprawdziłem to. Kolejna sytuacja w innym warsztacie i w innym aucie wymiana rozrządu prosta rzecz w hondzie koło pasowe ich pokonało nie mogli go odkręcić. Nie mam pretensji do chłopaków co robią te auta ludzią chociaż zdarza sie że większość niema zielonego pojęcia co zrobić jak coś naprawić wymienić wiedza jeszcze raz wiedza każde auto jest inne i mniej lub bardziej skomplikowane uczcie się panowie mechanicy bo kierowcy wiedza jakim autem jeżdżą nie wciskajcie kitu
Ehe tak sie mówi… jedzie daje 100 podbite dowidzenia, malo tego taki diagnostyka moze okazac sie leniem i powiedzieć ze wszt okej bez ogl i pozniej taki klient wroci do Ciebie i co mu powiesz ?
Cennik do obejrzenia na wjazd. Pozycja nr 1 – diagnostyka. Koszt 100zl za roboczo-godzinę. Na koniec podsumowanie. Przybliżony koszt usunięcia usterek wynosi xxx zł. Czy chce Pan/Pani naprawić ten samochód?
W Polsce mechanika jest droższa niż w Anglii. Zawsze była tańsza. Ceny w warsztatach są wyræbane w kosmos. Mistrzu, musisz zejść z cen. Bez obrazy. W UK teraz bardziej opłaca się kupić i naprawić auto. Jednak nie w angielskim garażu ale w polskim garażu.
Dobrego, rzetelnego i uczciwego mechanika ciężko w u nas znaleźć, w jednym warsztacie dałem auto na wymianę rozrządu tak dla pewności po zakupie i robili dwa tygodnie bo nie wiedzieli dlaczego nie chciał odpalać nawet wtryski mi wymontowali nie wiem po co następny stwierdził że mam trurbinę złom i nadaje się do regeneracji zapłaciłem sporo w końcu trafiłem na odpowiedniego mechanika i który nie zdziera kasy i u niego się okazało że ci co mi robili rozrząd i wymontowali wtryski zamienili je 1z2 i 3z4 on mi nadpisał w kompie i się okazało że 3 był uszkodzony więc moim zdaniem kupiłem auto sprawne mechanicznie a po wymianie rozrządu auto sporo czasu spędziło w warsztatach na szczęście teraz jeżdżę tylko do jednego i jest ok
Sam prowadze warsztat i dobrze gadasz bo nie raz podniosłem auto i tragedia tylko jak odeslesz auto do diagnosty to jak klijent zareaguje … ty sie nieznasz ze odsyłasz mnie na stacje ???…. itd mozna by było polemizowac. Robisz liste zeczy zepsutych i klijent ma sie podpisac ze odbiera auto na własna odpowiedzialnosc a jak nie podpisze to nie dostanie auta i niech se dzwoni na policje czy prawników jak pokazesz liste to beda przychylni tobie i jestes czysty proste i w d…. miej hejt czy złe komentaze to jego auto jest w taki a nie innym stanie
Prawie że wszystkim się zgadzam. Jest jedno ale… te twoje "Mata naprawiajta" to coś nie tak. Mam wrażenie ,że jesteś na urlopie a rano stolca nie było, musisz wyluzować bo zabierasz "w głowie" robotę na wakacje ze sobą. Opuszczając hotel/pokój powiesz "mata sprzatajta?" Pozdrawiam 🙂
Ja jestem budowlaniec ! Jak ja bym kład płytki tak jak – wy naprawiacie auta – te płytki nie chciałyby się trzymać farby wapiennej ! Zaufania brak do mechaników ! Ogólnie super zawód – zrobił czy nie ale skasował !
Do nas kiedyś do warsztatu wpadał taki pan zdezlowanym pasatem raz w tygodniu . I kazał naprawiać tylko to co mu pukało lub niedziałało ale mówiliśmy że jest więcej do naprawy. Kazał tylko jedno i marnował czas aż zaczęliśmy zamkykać bramę jak jechał . Ale naprawy były tylko tego czego chciał i tyle był spokój . Tylko naprawiał na raty wszystko i to było bardzo denerwujące .
No dobra Panie mechanik , z doświadczenia wiem że pan mechanik mówi "panie to uszczelka pod głowicą" a potem wymienia czujnik położenia wału, usterka znika a mechanik kasuję 3.500 tys. za remont głowicy. Bardzo mało jest uczciwych mechaników. Od Micha akurat się dużo mechaniki nauczyłem bo jest uczciwym gościem , nie mniej jednak mało jest takich ludzi. !!!!!!!!!!
Chopie co się dziwisz jak 90% mechaników w naszym kraju to złodzieje lub mają powiązania z złodziejami pewnie to też wynika z wykształcenia czyli większość z nich jest po zawodówce a każdy wie jak tam rodzynki potrafią chodzić
Panie ja nie mechanik Ja się nie znam ale to łącznik stabilizatora
A po co dolewala płyn hamulcowy?
Każdy liczy mechanikowi że drogo itd ,zapomina o jednym wiedza i praca kosztuje)
Nie dalbym ci hulajnogi serwisowac. Duzo gadania filozofi i medrkowania.
no ciekawy przypadek. ale znam ciekawsze. i kazdy kij ma dwa konce.
pojechalem do mechanika na diagnostyke, pan wydał diagnoze czójnik wału, egr, dpf. kwota za naprawe wymiane 300 ł. naprawione zapłacone, i bylbym szczęsliwy gdyby nie przypadek sprawił ze zajzałem pod maske, zawór egr jak był stary tak dalej jest ten sam dpf nawet nie ruszony. czójnik wału widac ze był ruszany ale ten sam a miał byc wymieniony. jedyne co pan zrobił to ingerował w system odcinając egr jak tu mechanika szanowac??
Z doświadczenia po 15 latach prowadzenia swojego warsztatu powiem ci że nie potrzebnie się nakręcasz.Nie wszystkim dogodzisz a tym którym najbardziej chcesz pomóc zrobią z Ciebie chama złodzieja i partacza.Dopuki nie zmieni się mentalność w Polsce i postrzeganie mechaników jak złodziei i wyłudzaczy tylko jako lekarzy bardzo zresztą potrzebnych aut to będzie jak kurwa jest że ten co mu palec prosto w dupie trzymasz zrobi z Ciebie chuja i opiszę negatywnie w google a ten co mu dzień dobry nie powiesz bo Cię chuj strzelił po poprzednim kliencie 😤ten powie że jest ok i nie za drogo i fachowo tylko szef zawstydzony bo dzień dobry nie powiedział.Prawda jest tylko jedna
Należy brać przykład od kolegów warsztatowców z za Odry bo stawki w Polsce i panoszenie się klientów to kurestwo doprowadzające mechaników do chorób natury psychicznej. Niech piszą i niech pierdolą a za chwilę MZK będą zapierdalać bo u mnie powrotów już nie ma.A jak kilku za bramę wyjebałem bo się rzucali to i szacunek się znalazł i wdzięczność za dobrze zrobione auto.
Fakt jest jeden
Zanim zostawił to był miły
Jak przyszło do płacenia to wydziwia
A na koniec powiem tak
Pierdolą że katalizatory kradnę
Że auta stoją tygodniami nie ruszone
Że byle jak robię bo na ilość idę
O znajomych z branży w okolicy też dobrze nie słyszę🤣🤣🤣
Ale wszyscy w koło pełne place i kolejki przed wrotami.
Po chuj się przejmować
I tak przyjdą
Nie ma komu robić
Aut jest w chuj
A nowe pokolenie już niestety jest tylko wymieniaczami po kursach w ASO jak schematycznie rozwiązywać problem w Aucie.
Prawdziwych fanatyków , miłośników motoryzacji już nie ma bo młodym się nie chce zapierdalać w brudzie kurzu i smarach za 3800 po 9 i 10 godzin dziennie z presją że za długo robi bo szef ma koszty jak chuj i nie wyjdzie na swoje. Jeszcze kurwa chwilę i będą się w pas kłaniali żeby zapytać o termin bo nie ma kim robić a znawcy to będzie wielki skarb…..
Dobrze gadasz. Brawo ty
dlatego tez przesta lem dzia la c przy autach
Niestety większość ludzi ma mentalność policjanta czy wojskowego oszukać okraść czy to mechanika czy budowlanka.
Nigdy sie nie uprzedzam do mechanikow z gory ale przez cale swoje motoryzacyjne zycie nie znalazłem takiego na którym bym sie nacial. Po jakimś czasie kazdy zalicza wtope co sie moze zdarzyć ale nigdy na siebie nie bierze odpowiedzialności. Kiedys bylo tanio szybko i na ogół solidnie a teraz nadmiar aut powoduje ze kazdy mechanik jest jak Boss, jak Bóg robi Ci łaskę, przebiera w klientach zdarza się ze odwali lipe i kasuje jak za zboże.
To jest tak zwana"urażona duma polaka cebulaka".Ja mowie tak,ogledziny sa darmowe jesli sie klient zdecyduje na naprawe znalezionych usterek.Pozdro!
Opisałem swoją historię na kanale u „Micha”, a że tutaj też się o nim wspomina – jak i o dziwnych klientach, więc dorzucę swoją historię. Otóż prosiłem w ASO, że jak robią rozrząd w moim Oplu II, to żeby wymienili też oringi, ale według mechaników nie było takiej potrzeby, bo nic nie ciekło i po co naciągać klienta na wydatek.
Po około 20 tys. km w trasie walnęło olejem i to mocno. Znalazłem podwórkowego mechanika i zaczęliśmy to oglądać skąd cieknie. Okazało się, że… leci spod wału. Padła uszczelka w cenie 5 zł. Rozkręcanie szło aż do momentu, gdy trzeba było zdjąć zębatkę z wału, a ta się jakoś zapiekła. Po długiej szarpaninie udało się zdjąć tę zębatkę i wymienić zużyty oring twardy jak drewno. I tu jest odpowiedź, czemu w "autoryzowanym" nie wymienili oringu. Bo się nie chciało szarpać z detalem, a że wtedy nic nie ciekło, no to poskładali, faktura i do kasy. Odpuściłem sobie dochodzenie swoich racji, ale od tego momentu omijam "ASO". Za to trochę się nauczyłem i kitu już nikt mi nie pociśnie.
W pl,zarobisz może 17 zł na godzinę brutto ,oddasz auto do naprawy to mechanik liczy sobie jakieś 180zl za godzinę nie dziwię się ,że ludzi poprostu nie stac
Są dwa typy mechaników – unikaj każdego z nich
Dla mnie proste jest,jeżeli koszt naprawy przewyższa wartość auta to lepiej go zezłomować lub zmienić mechanika na tanszego
Płacę i wymagam, autko utrzymuję w stanie technicznym A1 i chłopaki robią robotę Pozdrawiam załogę Merc- Pol Kraków
Michu wzorem…. Oh LoL! Najprędzej wzorem na 10 minus 10. Kto ogląda to ścierwo ten sam sobie szkodzi – zreszta w stopniu niewiele mniejszym niźli oglądając na ten przykład telewizję. PS. Proszę mnie nie imputować ani tym bardziej obrażać bowiem zaszczepieni nie moga tego skutecznie uczynić jako samozaorani w pełnym tego słowa znaczeniu.
Na moje powinniście wezwać policję i tyle oni odpowidIalni za sytuację
Jeździć, obserować, 500 się należy 🤣🤣🤣
Też najlepiej zrobić protokół w którym jest wyszczególnione: klient został poinformowany, że (auto po diagnostyce wykazało liczne usterki prócz których zgłosił klient. Klient nie wyraził zgody na naprawy wyszczególnione i zdiagnozowane według doświadczenia i profesji, wobec powyższego zostały wykonane naprawy wymienione do zrobienia przez klienta. Klient nie rości reklamacji co nie usunięcia usterki, które nie zostały wyrażone zgodą przez klienta na ich usunięcie (podać powód) a uznane za konieczne przez Diagnostę.
Ci roszczeniowi niech końmi jeżdżą. Auto jest wygodą a wygoda i sprawność kosztuje. A myślenie o tym na odwrót to paradoks. Jak ja wstawiam auto do roboty to liczę się , że koszt dzieli się na trzy 1. Koszt części 2. Koszt robocizny 3. Koszt uwzględniony z podatkiem VAT od usług.
Jeżdżę starą Hondzią Civic, żabcia z 98r. Kocham to auto i nie żałuję na naprawy. W środku syf, ale to z braku sił i czasu. Fizyczna robota na wykopach w delegacjach robi swoje, ale do sedna. Oddając auto do naprawy, na wyważenie kół itp. itd. zawsze staram się chociaż karcherem je przejechać razem z nadkolami i podwoziem, bo po prostu było by mi wstyd. Wychodzę z założenia, że tak jak do dentysty nie idzie się z brudnymi kłami, czy do ginekologa z brudną dupą, tak i do mechanika powinno się oddawać auto w miarę względnie czyste. Z innej beczki. Mam tez drugie auto, Lancerek 94r. Warte może z 2500 zł góóóóra. Przebieg coś koło 160 000km (lata stało nieużywane). Dwa lata temu zrobiłem blacharkę, bo rękę szło włożyć w nadkola. Zapłaciłem 2000zł i nie żałuję, bo to auto dostałem na 18 urodziny od ojca i mam sentyment. Opony ma nowiuśkie, jeszcze kolorowe linie z nich nie zeszły. Do Hondzi tez sentyment, bo pierwsze auto kupione "za swoje". Tych dwóch aut nie warto mi sprzedawać, bo wiem czym jeżdżę, wiem co im dolega, a co nie i wiem, że w końcu nadejdzie dzień, że kiedyś pójdą na złom i będzie mi smutno.
Do diagnosty jeżdżę co roku osobiście i zawsze proszę o rzetelne sprawdzenie, bo wiem, że auta nie są nowe i dbam o swoje bezpieczeństwo. Ostatnio w Hondzi wymieniłem przewody hamulcowe i kiedy pękła rurka? Na przeglądzie, bo wciska się do oporu pedał 😀 Mechanik, jak to zobaczył, to strzelił, że z przeglądu wracam, no i się nie pomylił 😀
buk istnieje gdzie go spotkałeś ?
Moim zdaniem trochę mylnie ufasz w uczciwość diagnostów. Sam lubię dłubać przy samochodach, przez ostatnie 3 lata kupiłem 3 pojazdy, Mercedesa W210, Vectrę C i ostatnio Citroena C5 MK1, kupione za mniej niż 2000 żeby było się czym bawić w wolnych chwilach. Każdy z nich był kupiony po przeglądzie. Mercedes nie widział diagnosty od kilku lat, przeglądy podbijane "zdalnie", stan tragiczny, brak układu hamulcowego, progów, wtryski miały nieszczelne podkładki, oblepione nagarem. Kto dopuścił to do ruchu? Vectra C – brak hamulców, drzwi się nie otwierały, wycieraczki nie działały, szyba popękana, brak zawieszenia, całe poszło do wymiany, kupiłem go ze świeżym przeglądem. Znów kto to dopuścił do ruchu. Citroen C5 – siłownik z tyłu trzymał się na 2 milimetrach tłoczyska, reszta przerdzewiała i pękła. Tuleji w wahaczach brak, wtryski lały tak, że z tyłu zasłona dymna. Kupiony też kilka dni po przeglądzie. Każdy z innej części kraju więc to nie jedna stacja diagnostyczna. Dopóki sie nie nauczą rzetelnie wykonywać swojej pracy odsyłanie na dodatkowy przegląd nic nie da. Sam z każdym z samochodów przed zakupem byłem na stacjach, wcelu sprawdzenia co jest nie tak, żeby przekalkulować ile mnie wyjdzie cała zabawa i jak negocjować cenę. Nikt nie miał problemu jak odjeżdżałem z przerdzewiałymi przewodami hamulcowymi, bez tarcz i klocków, czy bez progów 😉
Krotka gadka Proszę pana diagnostyka kosztuje 200zl czy pan auto robi czy nie. I 99% takich klientów zrezygnuje sama. A jako "dobrą radę" powiedz że najlepiej na stację okręgowa pojechać bo mają odpowiednie sprzęt i zrobić przegląd za 100zl i wtedy będzie pan wszystko wiedział.
Auto wjeżdża w sobotę o 10.00 na warsztat. Hurtownie do 13.00 i tekst : Zrobisz na wieczór? 😀😀
Zostawię Ci suba za energię i morze 😛
Warsztaty w bardzo wielu przypadkach prowadzone są przez ludzi po szkołach stolarskich, piekarskich, hotelarskich, albo taksówkarze, hydraulicy, budowlańcy bez doświadczenia praktycznego w mechanice pojazdowej (praktyka w pewnych warunkach może zastąpić szkołę) którzy mają jakąś wiedzę techniczną-mechaniczną i nagle wpadają na pomysl i decydują się na to że będą prowadzić warsztat i naprawiać samochody, który będzie ich źródłem dochodów.
Ciekawe ilu właścicieli warsztatów jest po szkołach i praktykach (ale takich porządnych praktykach ) w serwisach mechaniki pojazdowej.
Którzy mają wiedzę teoretyczna i praktyczna jak działają systemy i komponenty w pojazdach. A nie ich wiedza kończy się na wymianie oleju, filtrów, tarcz, kloców etc.
Podstawowym problemem jest zakup auta ponad stan 90% ludzi ma auta na które ich nie stać. I to już nie zależnie od marki i rocznika.
akurat milosnik jest wzorem dla pryszczatych nastolatkow bez pojecia o mechanice. wielokrotnie zaprzecza sam sobie
ja ci to wytłumacze 🙂 Tak sie składa ze pracowałem chwilke w USA takze kiedys w Niemczech , irlandii i grecji..oraz w Polsce ..prowadziłem tez działalnosc budowlana w Polsce…i tez miałem te dylematy..odkryłem to po latach..Polska jest jedynym krajem na swiecie gdzie wiekszosc to mentalni niewolnicy…zrozum ze u nas kazdy zawód tzw. fizyczny..jest pogardzany…zawsze i wszedzie…bierze sie to z wielu lat komuny i niewoli..u nas w Polsce mozesz byc durniem i przekrętem..ale wystarczy ze ubierzesz gajor wezmiesz fure i nauczysz sie ładnie wysławiać…nbatychmiast masz szacunek tych niewolników…w USA jest dokłądnie odwrotnie 180 stopni…tam najwiekszy szacunek mają zawody fizyczne i wniewdzieczne…potem budowlancy mechanicy itd. tam ten szacunek jest ogromny..tam nikt nie oszuka budowlańca nawet na centa…a u nas chocbys sie dwoił i troił …był najlepszy …to ten motłoch bedzie cie traktował z góry…bez szacunku…Tak jest i bedzie i nic z tym nei zrobisz…musi minąć jeszcze 2 pokolenia. na razie ..olej to i nie gadaj z durniami 🙂
Mam pytanie Opel Vivaro 1.9 2003rok.. Zalało mi środek auta przez szybę przednią. Szybę wymieniłem. Wszystko wyschło ale awaryjne same się zalończyły i teraz wyciągam bezpiecznik z boku czerwony bo boje się że się załączy i znowu akum mi rozładuje. Pytanie jest możliwość że moduł Uch mi zalało? I tak się dzieje? Tylko czemu raz się włączają te migacze a czasami nie jak jest silnik wyłączony? Czy on sam wyschnie ten moduł ta usterka zniknie czy jednak muszę wykręcić ten moduł i po numerze taki znaleźć założyć i wgrać imobilajzer i wszystko od nowa? Bardzo dobry mocny materiał💪💪💪👍👍👍 Tak to już niestety jest z tymi klientami a mechanik musi mieć głowę na karku i wszystkiego pilnować jak Doktor taki !!! Pozdrawiam
Otwierasz zlecenie przyjęcia pojazdu do naprawy, weryfikujesz usterki pojazdu, jeśli klient nie zgadza się na naprawę to podpisuje Ci zlecenie które otworzyłeś z dopiskiem że pojazd nie spełnia warunków technicznych.
Wtedy mówi się tak :" Proszę Pana powiem szczerze gdyby to był koń, kazał bym go zastrzelić"
Bardzo mało jest w Polsce warsztatów którym można zaufać miałem 3 sytuację gdzie w skrycie chcieli wymienić część której niema w moim aucie typ z warsztatu chciał mi wcisnąć że mam błąd w dowodzie rejestracyjnym bo mam inny silnik iż w papierach okazało się że nie mieli raci sprawdziłem to. Kolejna sytuacja w innym warsztacie i w innym aucie wymiana rozrządu prosta rzecz w hondzie koło pasowe ich pokonało nie mogli go odkręcić. Nie mam pretensji do chłopaków co robią te auta ludzią chociaż zdarza sie że większość niema zielonego pojęcia co zrobić jak coś naprawić wymienić wiedza jeszcze raz wiedza każde auto jest inne i mniej lub bardziej skomplikowane uczcie się panowie mechanicy bo kierowcy wiedza jakim autem jeżdżą nie wciskajcie kitu
super materiał
Zajęliście 😀
Ehe tak sie mówi… jedzie daje 100 podbite dowidzenia, malo tego taki diagnostyka moze okazac sie leniem i powiedzieć ze wszt okej bez ogl i pozniej taki klient wroci do Ciebie i co mu powiesz ?
Cennik do obejrzenia na wjazd. Pozycja nr 1 – diagnostyka. Koszt 100zl za roboczo-godzinę. Na koniec podsumowanie.
Przybliżony koszt usunięcia usterek wynosi xxx zł. Czy chce Pan/Pani naprawić ten samochód?
W Polsce mechanika jest droższa niż w Anglii. Zawsze była tańsza. Ceny w warsztatach są wyræbane w kosmos. Mistrzu, musisz zejść z cen. Bez obrazy. W UK teraz bardziej opłaca się kupić i naprawić auto. Jednak nie w angielskim garażu ale w polskim garażu.
Dobrego, rzetelnego i uczciwego mechanika ciężko w u nas znaleźć, w jednym warsztacie dałem auto na wymianę rozrządu tak dla pewności po zakupie i robili dwa tygodnie bo nie wiedzieli dlaczego nie chciał odpalać nawet wtryski mi wymontowali nie wiem po co następny stwierdził że mam trurbinę złom i nadaje się do regeneracji zapłaciłem sporo w końcu trafiłem na odpowiedniego mechanika i który nie zdziera kasy i u niego się okazało że ci co mi robili rozrząd i wymontowali wtryski zamienili je 1z2 i 3z4 on mi nadpisał w kompie i się okazało że 3 był uszkodzony więc moim zdaniem kupiłem auto sprawne mechanicznie a po wymianie rozrządu auto sporo czasu spędziło w warsztatach na szczęście teraz jeżdżę tylko do jednego i jest ok
Sam prowadze warsztat i dobrze gadasz bo nie raz podniosłem auto i tragedia tylko jak odeslesz auto do diagnosty to jak klijent zareaguje … ty sie nieznasz ze odsyłasz mnie na stacje ???…. itd mozna by było polemizowac.
Robisz liste zeczy zepsutych i klijent ma sie podpisac ze odbiera auto na własna odpowiedzialnosc a jak nie podpisze to nie dostanie auta i niech se dzwoni na policje czy prawników jak pokazesz liste to beda przychylni tobie i jestes czysty proste i w d…. miej hejt czy złe komentaze to jego auto jest w taki a nie innym stanie
Prawie że wszystkim się zgadzam. Jest jedno ale… te twoje "Mata naprawiajta" to coś nie tak. Mam wrażenie ,że jesteś na urlopie a rano stolca nie było, musisz wyluzować bo zabierasz "w głowie" robotę na wakacje ze sobą. Opuszczając hotel/pokój powiesz "mata sprzatajta?" Pozdrawiam 🙂
Ja jestem budowlaniec ! Jak ja bym kład płytki tak jak – wy naprawiacie auta – te płytki nie chciałyby się trzymać farby wapiennej ! Zaufania brak do mechaników ! Ogólnie super zawód – zrobił czy nie ale skasował !
Do nas kiedyś do warsztatu wpadał taki pan zdezlowanym pasatem raz w tygodniu . I kazał naprawiać tylko to co mu pukało lub niedziałało ale mówiliśmy że jest więcej do naprawy. Kazał tylko jedno i marnował czas aż zaczęliśmy zamkykać bramę jak jechał . Ale naprawy były tylko tego czego chciał i tyle był spokój . Tylko naprawiał na raty wszystko i to było bardzo denerwujące .
No dobra Panie mechanik , z doświadczenia wiem że pan mechanik mówi "panie to uszczelka pod głowicą" a potem wymienia czujnik położenia wału, usterka znika a mechanik kasuję 3.500 tys. za remont głowicy. Bardzo mało jest uczciwych mechaników. Od Micha akurat się dużo mechaniki nauczyłem bo jest uczciwym gościem , nie mniej jednak mało jest takich ludzi. !!!!!!!!!!